Tagi
bogactwo, Jezus, kielich męki, Król. Ojciec, Królowanie, Mesjasz, oburzenie, pokora, posłuszeństwo, prośba, służba, ubóstwo, wstawianie się, władza, zależność
Matka zawsze pragnie dla swych dzieci tego co najlepsze. Chce by doszli dalej niż ona. Pragnie rozwoju dzieci. Gdyby popatrzeć w oderwaniu od ukrytych intencji. Wziąć prośbę tej kobiety dosłownie, to tak na prawdę prosi dla swoich synów o szczyty świętości. By w Królestwie Niebieskim byli tuż przy Bogu. By zasiadali obok Boga.
Ta prośba spełni się po Wniebowstąpieniu Jezusa. Zaniesie On nasza ludzką naturę do nieba i zasiądzie z nią na tronie obok Ojca. Wywyższy ją.
Jednakże matce synów Zebedeusza przyświecała zapewne inna intencja. Pragnęła żeby jej synowie byli ustawieni w życiu. Przyszła z nimi. Pewnie brała ich za ciapowate dzieciaki, które nic nie potrafią sobie załatwić. Mówili w domu o Mesjaszu, nowym Królu Jeruzalem. Znali się z Nim. Należeli do Jego najbliższych. Ale ani słowa o awansie. Jak dokona się przewrót trzeba by byli odpowiednio wysoko… Z kontekstu Słowa można wyczytać, że raczej taka była intencja tej kobiety.
Jezus na pytanie matki, zadaje pytanie synom. Pyta ich, czy są gotowi wejść cali w Jego posłannictwo. Naśladować Go do końca. Wypić kielich goryczy – kielich ofiary i męki. Oni bez wahania odpowiadają „TAK! MOŻEMY!”. Pewnie w ich sercach są bogactwa i władza świty Mesjasza…
Jezus jednak kieruje ich myśli na Ojca…
Ciekawe, że praktycznie wszyscy uczniowie mają takie samo spojrzenie. Żaden dotychczas nie odważył się zapytać o awans… A teraz Ci dwaj wyszli przed szereg. Cała reszta się burzy…
Jezus znów kieruje ich wzrok we właściwą stronę. Spełnić wolę Ojca do końca – NA TYM POLEGA TO KRÓLOWANIE! Królestwo którego naczelną drogą jest SŁUŻBA drugiemu – na tym ma polegać BYCIE KRÓLEM. Jezus chce naprostować ich umysły skażone szatańską pokusą chciwości władzy i zazdrości. Jezus wskazuje na pokorę, pychę i zależność od Ojca jako na właściwy kierunek i naczelne zasady rządzące tym Królestwem. Mówi też jak daleko am się ta służba posunąć – „życie na okup za wielu”
Matka synów Zebedeusza podeszła do Jezusa ze swoimi synami i oddając Mu pokłon, o coś Go prosiła. On ją zapytał: „Czego pragniesz?”. Rzekła Mu: „Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie, jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie”. Odpowiadając Jezus rzekł: „Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić?”. Odpowiedzieli Mu: „Możemy”. On rzekł do nich: „Kielich mój pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował”. Gdy dziesięciu pozostałych to usłyszało, oburzyli się na tych dwóch braci. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł: „Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym. Na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu”. (Mt 20, 20-28)
Panie – Ty Jesteś, który Jesteś – spraw bym ja był tym, którego nie ma. Tak głęboko się w Tobie zatracił i wszedł w relację z Tobą, bym nigdy Cię nie przesłaniał. Uczyń moje serce na wzór serca Twego – pokornym, służebnym i posłusznym Ojcu.
Ucz mnie drogi do świętości i prowadź tą drogą.