Tagi
cierpliwość, Jezus, Kościół, pytania, świadek, wątpliwości, Zmartwychwstanie
Gdyby nie Tomasz i jego niedowierzanie. Gdyby nie wątpliwości Apostołów. Gdyby nie pytania i mówienie, że Zmartwychwstanie to czcza gadanina, sam fakt Zmartwychwstania byłby o wiele mniej wiarygodny. Ta wątpliwość Apostołów potrzebna jest szczególnie nam. Widzimy, że Apostołowie nie wymyślili Zmartwychwstania w zbiorowej halucynacji, czy histerii. Widzimy, że dochodzenie do tego faktu zajęło im wiele czasu. Spełnili swoje zadanie jak przystało na kościół hierarchiczny. Nie dowierzali. Badali. Sprawdzali. Tomasz jest tu mistrzem. Chce dotknąć sprawdzić. On chce zrobić to namacalnie i naocznie a dzięki Niemu my możemy być tymi błogosławionymi, którzy nie widzieli fizycznie, a uwierzyli…
Tomasz jest też dość specyficznym przykładem człowieka wiary, któremu umyka coś ważnego, bo nie trwa we wspólnocie Kościoła. Nie było go z Kościołem w wieczór Zmartwychwstania. Był gdzieś poza wieczernikiem pochłonięty swoimi sprawami. Znalazł coś ważniejszego, a umknęło mu najważniejsze spotkanie życia.
Bóg z każdej sytuacji potrafi wyprowadzić niezwykłe dobro
Jeszcze jedna lekcja jaką odczytuję z historii Tomasza to droga powierzenia wątpliwości Bogu. Droga zmierzenia się ze swoimi wątpliwościami. Poszukiwanie odpowiedzi. Trwanie w pytaniu które się zrodziło i szukanie odpowiedzi u Boga – razem ze wspólnotą Koscioła.
Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: „Widzieliśmy Pana”. Ale on rzekł do nich: „Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę”. A po ośmiu dniach, kiedy uczniowie Jego byli znowu wewnątrz domu i Tomasz z nimi, Jezus przyszedł mimo drzwi zamkniętych, stanął pośrodku i rzekł: „Pokój wam!” Następnie rzekł do Tomasza: „Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż ją do mego boku, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym”. Tomasz Mu odpowiedział: „Pan mój i Bóg mój!” Powiedział mu Jezus: „Uwierzyłeś dlatego, ponieważ Mnie ujrzałeś. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. (J 20,24-29)
Jezu cichy iserca pomornego, uczyń serce moje na wzór serca Twego. Ucz mnie cierpliwie szukac odpowiedzi na trapiące mnie pytania. Szukać tych odpowiedzi przy Tobie i wraz z Tobą.