TYDZIEŃ 1
Modlitwa. Dialog z Bogiem. Romowa.
Jedną z dróg modlitwy jest medytacja biblijna, która ma swoje etapy.
Zaczyna się od przygotowania wnętrza człowieka, bo Bóg zawsze jest gotów do dialogu. Modlitwa ma zmieniać człowieka, a nie Boga, dlatego to serce człowieka musi być otwarte gotowe do zmiany. Medytacja wymaga:
- Stanięcia przed Bogiem w pokorze, czci i prawdzie. Stanicia przed Tym, który jest OBECNY. „On, Jest, który Jest, Ja, mam się w Nim zatracić, stawać tym, którego nie ma”
- Drugi etap wynika z pierwszego w sposób naturalny – jest to uświadomienie sobie jego OBECNOŚCI. Tego, że On przychodzi dla mnie i do mnie. Że zawsze na mnie czeka.
- Dalej człowiek powinien wyrazić swą ADORACJĘ. Upaść na kolana, ucałować ziemię, pokłonić się, schować twarz w dłoniach, ukorzyć serce…
- Modlitwa ma swe ŻRÓDŁO w BOGU!!! Dlatego trzeba prosić o Ducha Świętego, tego, który modli się gdy my niedomagamy. Trzeba prosić Boga o łąskę dobrej modlitwy – wypełnienie się Jego woli.
- Teraz pozostaje już SŁUCHAĆ – czyli czytać Słowo Boga. Powoli. Jak list od ukochanego. Zważajac na każde Słowo. Refleksyjnie. Ze świadomościa, że to Bóg Miłosć przemawia do mojego serca.
- Dalej to Słowo nalezy rozważać. Co Bóg chce mi powiedzieć. Wejść w pamieć, myśli, skojarznia, doświadczenia. Wchodzić w głębinę Słowa. poza zasłonę samych słów. Tam gdzie tętni serce. W samą głębię.
- Gdy się już usłyszy, wówczas można odpowiedzieć. Po usłyszeniu, wejsciu wgłąb Słowa można Bogu dpowiedzieć. Wejść w dialog. Postawić pytania jak uczniowie idący do Emaus, czy jak Maryja w Zwiastowaniu… „Jakże się to może stać Panie?”
- Dialog nieraz prowadzi w wielką głębię. Tu już nie ma opisów, przepisów. Dialog czasem prowadzi w Kontemplację. W głębię zachwytu bez Słów. Stąd nie powinno się uciekać, iść dalej. Ale Trwać! Usiąść ze spokojem i zachwytem u stóp PANA. I posiedzieć tam jakiś czas. Nabrać sił i odwagi.
- Sił i odwagi do podjećia działania w życiu – prawdziwej przemiany serca. Zastosowania w życiu wniosków płynacych z tej modlitwy.
„MODLITWA JEST NA TO, BY ZRODZIŁY SIĘ Z NIEJ CZYNY”
Trzeba modyfikować, wydoskonolać, poprawiać swoje postanowienia i nastwienie w życiu. Pogłębiać. - NA koniec pozostaje modlitwa tym doświadczeniem Włąsnymi słowami w Duchu Świętym.
Taka modlitwa jest jak noc Paschalna:
„To jest właśnie ten czas, gdy łączy się niebo z ziemią, sprawy ludzkie ze sprawami bożymi”
Jezus będzie mówił do serca. Wzywał GŁĘBIEJ i GŁĘBIEJ. Ku większej MIŁOSCI:
Pewien człowiek podszedł do Jezusa i zapytał: „Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?” Odpowiedział mu: „Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowuj przykazania”. Zapytał Go: „Które?” Jezus odpowiedział: „Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego jak siebie samego”. Odrzekł Mu młodzieniec: ” Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?” Jezus mu odpowiedział: „Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i daj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!” Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości. (Mt 19, 16-22)
Przyjdź Duchu Święty z łaską otwartosci i wierności rozważaniu Słowa. Pomóż mi z odwagą podejmować wezwania Jezusa. Zwłaszczaa te które są trudne. Przymnoż sił, wiary, odwagi do podjęcia Słów Pana, które on wypowiada do mojego serca. Bym nie odchodził z modlitwy zasmucony, ale bym podejmował kolejne wyzwania, bym wzrastałw Miłosci.