Tagi
cel, fundament, harmonia, pokój, powołanie, rozeznawanie, uczucia, uporządkowanie, wybory
FUNDAMENT
Św Ignacy stawiając nam cel.przed oczy formułuje kolejną zasade pogłębiania życia wewnętrznego w dążeniu do tego celu. Zasadę wolności. Zasadę zdrowego balansu.
-
Człowiek po to jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją.
-
Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka i aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony.
-
I dlatego trzeba nam stać się ludźmi obojętnymi [nie robiącymi różnicy] w stosunku do wszystkich rzeczy stworzonych, w tym wszystkim, co podlega wolności naszej wolnej woli, a nie jest jej zakazane [lub nakazane], tak byśmy z naszej strony nie pragnęli więcej zdrowia niż choroby, bogactwa [więcej] niż ubóstwa, zaszczytów [więcej] niż wzgardy, życia długiego [więcej] niż krótkiego, i podobnie we wszystkich innych rzeczach.
Ignacy formułuje zasadę „obojętności” trochę w sensie chemicznym. Bycia jak substancja która gwałtownie nie reaguje ani z kwasem ani z zasadą…
To też droga prawdziwej wolności. To jedna z najbardziej praktycznych i konkretnych zasad stosowanych w wyborach dróg życia i w rozwoju duchowym.
Bez równowagi, bez wolności, pokoju wnętrza, nie da sie nigdy zyskać pewności że wybory są prawidłowe. Nie da się pójść na 100% za powołaniem, bo zawszew sercu zostaje palący cień wątpliwości.Stąd też ćwiczenia swego wnętrza, oczyszczanie uczuć proponowane przez Ignacego.
To zasada bardziej pierwotna niż wymieniona wcześniej. O ile jeszcze nie wiem czy cos mnie do Boga przybliża, czy oddala, powinienem pozostać obojętny. Spokojnie czekać bez poddawania się porywom emocji. Spokojnie i cierpliwie czekać.
Być niewrażliwym na pokusy nęcące i straszące, które starają sie zakłócic moją równowage. Zabrać wolność. Wytrącić z nakierowania na Cel ostateczny. Niech mnie pociągaja, czy straszą ale ja stoję jak skała i na skale, ktörą jest Chrystus. Tak długo aż nie wyjaśni się jak dana rzecz ma się w stosunku do celu.
Nie dać sobie wybić steru życia z rąk.
A jak już poznam jak dana rzecz ma się w stosunku do celu ostatecznego to wracam do zasady nr 1. Wybieram o tyle o ile pomaga. Odrzucam o tyle o ile przeszkadza. I dalej trwam.
Ta zasada ma ogromne zastosowanie w stosunku do uczuć. Ich uporządkowania i uspokojenia gdu stają się gwałtowne i zaślepiają.
Uczucia mogą sprawić, że człowiek zacznie się jręcić w kółko. Wchodzić na właściwą drogę, by za moment zawrócić i zrobić wiele krokö w przeciwnym kierunku.
Ta zasada to szczepionka – uodparniająca nasz system decyzyjny na zawirusowanie nieuporządkowanymi uczuciami i emocjami.
Można się zrzymać na swoją chorobę, brak pieniędzy, problemy „większe niż mają wszyscy wokół” – ale może to.właśnie dar Boga, który nakierowuje na cel. Trzeba prosić o zdrowie, zmiany w życiu. Ale też trzeba zachować „obojętność” w relacji do obecnej sytuacji.
Panie w mocy Ducha pomóż mi uporządkować mój świat uczuć. Uspokoić. Wybrać to, co prowadzi do celu i trwać na skale mimo burz.