Tagi
droga, miłość, odpowiedź, potępienie, powołanie, rozwój, stwórca, stworzenie, świętosć, szansa, wierność, wołanie, wybór, zbawienie
FUNDAMENT
Każdy człowiek wydaje z głębi swego wnętrza krzyk miłości – wielkie wołanie o Miłość. Wołanie, które nie zostanie zaspokojone aż do przejścia na drugą stronę – spotkania z Nieskońćzoną Miłością. Człowiek za życia jest ciągle w pielgrzymiej drodze. Nie ma gdzie głowy położyć, nie ma gdzie się zatrzymać. Powinien spojrzeć na cel – w przyszłość – tam będzie spotkanie z Nieskończoną Miłością. Jeśli człowiek się zatrzyma, zajmie tym co wokół, zgubi cel z pola widzenia zmneijsza swoja szansę na dobry wybór w ostatnij chwili życia. Dlatego Jezus jest tak konkretny i „surowy” w dzisiejszej Ewangelii – bo szleńczo kocha każdego człowieka i chce, by każdy człowiek doszedł do końca życia z pragnieniem spotkania z Ojcem i wybrał to spotkanie na całą wieczność:
Gdy dopełniał się czas wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jerozolimy i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i przyszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by Mu przygotować pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jerozolimy. Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: ”Panie, czy chcesz, a powiemy, żeby ogień spadł z nieba i zniszczył ich?”. Lecz On odwróciwszy się zabronił im. I udali się do innego miasteczka. A gdy szli drogą, ktoś powiedział do Niego: ”Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz”. Jezus mu odpowiedział: ”Lisy mają nory i ptaki powietrzne gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł wesprzeć”. Do innego rzekł: ”Pójdź za Mną”. Ten zaś odpowiedział: ”Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca”. Odparł mu: ”Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże”. Jeszcze inny rzekł: ”Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu”. Jezus mu odpowiedział: ”Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego”. (Łk 9,51-62)
WIERNOŚĆ
Jezus chce powiedzieć, że jeśli wybrałeś konkretną drogę – konkretne pole do zaorania, konkretny sakrament – kapłaństwo, małżeństwo z daną osobą – to Bóg tą decyzję przypieczętował swym błogosławieństwem i zdrojem łąsk. Teraz trzeba patrzeć w przód. BYĆ WIERNYM.
Prawda o człowieku – o jego niezaspokojeniu w miłości aż do smierci – jest obecna w każdym stanie, każdym wyborze, każdej drodze. Człowiecze serce będzie zawsze krzyczeć „o Miłości” i „do Miłosci”. W tym wołaniu człowiek jest wielki i piękny. Istota ludzka zrealizuje to wołanie, gdy będzie wierna do końca. Gdy nie podda się, nie zniechęci i nie zawróci.
Świat w tym nie pomaga. Ten element też jest zawarty w tej Ewangelii. Jezus w dzisiejszym swiecie słyszy dużo bardziej błache wymówki niż usłyszał w drodze do Jerozolimy – DRODZE DO KRESU SWEGO ŻYCIA!!!
Pewnie dziś usłyszałby wprost, lub nie wprost:
- pozwól mi zakońćzyć projekt w pracy, potem wrócę do modlitwy,
- pozwól mi zmienić pracę znów po 3 miesiacach, wtedy już bedze dobrze i zacznę się zajmowac życiem wewnętrznym,
- pozwól mi zaplanować wakacje w tą niedzielę, za tydzięń pójdę do kościoła,
- pozwól mi pójść w niedzielę na zakupy, w tygodniu porozmawiam z dziećmi,
- pozwól mi …
- pozwól…
A to wołanie Jezusa w sercu nie jest przeciwko człowiekowi. Nie jest po to by go dodatkowo uciemiężyć, to jest WEWNĘTRZNY KRZYK KU MIŁOŚCI, KRZYK MIŁOŚCI…
Każdy jest wielokrotnie wołany i powoływany – w ciągu dnia, tygodnia, lat. Czasem do rzeczy wydających się być prostymi i prozaicznymi, w codziennosci dnia. Czasem też przez dłuższy czas, krok po kroku do rzeczy wielkich. To co przypieczętował sakrament jest powołaniem największym w życiu – jest tym oraniem pola przy pługu ze spoglądaniem w przód. Te małe powołania pozwalają ćwiczyć serce, by nie zmarniało i nie zniechęciło się. To niezwykłe jak Bóg skonstruował człowieka i jak go woła.
Człowiek widziany w ten sposó nie jest mróweczką rzuconą we wszechświat bez celu i sensu. Staje się osobą na której zalezy Bogu. OSobą wokół której wszystko grawituje. Bóg che by człowiek nie przestał nigdy być otwarty na nieskończoność, ale by patrzył na nieskończoność, by nie poddał się rozpaczy i zniecheceniu i nie umarł w takim stanie. Bóg wie, że cała istota ludzka strukturalnie jest Boża i tylko w jedności z NIM odnajdzie wieczne szczęście, bo:
„Na obraz i podobieństwo Swoje go stworzył
(Rdz 1,26-29)”
Gdyby iść dalej w ten tekst:
„Stworzył człowieka mężczyzna i niewiastą”
Stworzył człowieka w dwoistości natury, w tej dwoistości chciał człowieka mieć. I w tej dwoistości zawarł znak i wezwanie:
- wezwanie do miłości
- wezwanie do wspólnoty
- wezwanie do płodności
Bóg pokazuje człowiekowi przedsionek Nieba. Przedsmak tego co go spotka po śmierci, jeśłi wytrwa do końca w swoim powołaniu i Sakramencie. Jak wielka jest rola małżeństwa chrześcijańskiego pokazujacego obraz Trójcy w świecie. Obraz pięknej miłości miedzy osobami, obraz wspólnoty pełnej miłości i potrafiącej przezwyciężać trudności, obraz płodnosci Boga. Jak wielka i pękna jest rola duchowieństwa, czy życia w samotnosci pokazujaca rozszerzanie się miłości na innych ludzi, budowanie wspólnot braci, płodności w Ewangelizacji i pozyskiwaniu braci.
Każdy człowiek nosi w swym sercu to wiekuiste zawołanie:
„TYŚ MÓJ, JAM CIEBIE DZIŚ STWORZYŁ!”
Całe doświadczenie miłości oblubieńczej człowieka do Boga, miłosci małżeńskiej, miłości rodzicielskiej, miłości duchowieństwa do Bożych owiec, jest ODBLASKIEM MIŁOSĆI BOGA. To jest pokazaniem kierunku, rezonująca w życiu człowieka zapowiedź, nadzieja…
Nie puszczaj tego 'PŁUGA” idź do przodu. CIągle do przodu, krok za krokiem. mila za milą. Ciągle wyżej i wyżej, coraz bliżej kresu – spotkania z Ojcem. Tylko Bóg jest miarą w której jest w stanie zmieścić się człowiek. Nic mniejszego, nic poza Bogiem nie potrafi dać człowiekowi spełnienia. Gdy człowiek zawróci, gdu odejdzie od wołania Boga, to z czasem pojawi się rozczarowanie. Tym większ, tym dotkliwsze, im większe były nadzieje.
W swej strukturze, człowiek jest Boży i nosi w sobie tchnienie Boga, został ukształtowany na obraz i podobieństwo Boga. Został więc ukształtowany także na obraz Syna. Tego, który ciągle poszukiwał i pragnął spełniać wolę Ojca. Ciągle pragnał ODPOWIADAĆ na wołanie Ojca. Człowiek ma w sobie nadzieję kochania, nadzieję miłowania, ma w sobie partnerstwo, słuchanie, pragnienie odpowiadania. Musi mieć tego, komu będzie mógł odpowiedzieć, bo gdy brakuje tego partnera do odpowiedzi, partnera w dialogu – Tego, który człowieka ulepił – wówczas człowiek zaczyna marnieć.
A zmarniały człowiek to ten:
- który wpada w rozpacz
- który cierpi wewnętrznie
- który sam siebie skazuje na wieczne cierpienie – na piekło
Nie ma innej alternatywy! Nie ma!
Nieopisane szczęście przychodzi wówczas, gdy człowiek dpowiada na zawołąnie Boga, które jest zawarte w głębi jego natury – człowieczeństwa.
Są dwie drogi:
- Odpowiedź na Miłość i droga ku wiecznemu szczęściu
- Rozpacz i samotność prowadzące ku wiecznemu samopotępieniu
Fundament ćwiczeń ignacjańskich poakże jak rozróżniać i jak wybierać pomiedzy tymi drogami…
Panie wlej w me serce Ducha odpowiedzi. Ducha prawdziwej wierności. Daj mi odwage podejmować Twe wołanie i iść drogą która wiedzie ku TObie. Która pozwala się do Ciebie zbliżać i za Tobą podążać. Przyłożyłem rękę do pługa. Pomóż mi wytrwać w znoju dnia, w upale, w mozolnym kroczeniu za tym pługiem, ciągle patrząc na cel, na koniec tej drogi. Wlej w me serce radość z odpowiadania na Twoje wołanie. Pomóż mi odkrywać te maleńkie po-wołania dnia codziennego i je spełniać. Ucz mnie świętnosci i drogi ku świętości.
LEADERSIP PO IGNACJAŃSKU
Struktura człowieka pozwala zrozumieć jak istotne są elementy zarządzania na które tak mocno nacisk kładzie współczesne rozumienei leadershipu.
Wizja, Misja i Wartości. Wizja która pokaże cel pracy ludzi, Misja która pokaże jak będziemy kroczyć ku pośredniu celowi i Wartosci wzgledem których będziemy działali.
Formowa wizja, misja i wartośći nie zastąpią tych Bożych. Ale praca z ludźmi w ten sposób pozwala im być bardziej zharmonizowanymi. Pozwala zrozumieć, że w codziennności trzeba patrzeć na dalekosieżny cel, że trzeba wybierać dobre środki, dobre drogi, być wiernym i iść do celu. Wartości pozwalaja znaleźc balans miedzy pracą a życiem prywatnym.
DObrze przeżywaa praca. czesem przy tym pługu w mozole, słońcu, przeciwnosciach, ale w drodze do celu, z użyciem etycznych metod i zdrowch wartości, pomaga rozwojowi duchowości.
Bóg stwarzajać człowieka postawił najpierw Miłośc, potem płodność i na końcu uprawę ziemi (pracę). Prawdiwie zharmonizowany człwoeik to ten, w którym wszysktie te rzeczywistości są w harmonii.
Ciekawe, że te rzeczywistości działaja jak naczynia połączone. Tam gdzie wiara jest żywa, ludzie są wierni sakramentom i relacje w pracy są włąściwe, tam znajdujjemy ludzi radosnych i szczęścliwych.
Zaś tam, gdzie brak wiry i patrzenia na kres życia, gdzie zmienia się partnerów i sprzeniewierza powołaniu, a w pracy zaczyna się wyścig szczórów czy też koncert życzeń i wymagań, tam ludzie są sfrustrowani, zagubieni, smutni i zestresowani.