Tagi

, , ,

Słowo

Po czterdziestu dniach Noe, otworzywszy okno arki, które przedtem uczynił, wypuścił kruka; ale ten wylatywał i zaraz wracał, dopóki nie wyschła woda na ziemi. Potem wypuścił z arki gołębicę, aby się przekonać, czy ustąpiły wody z powierzchni ziemi. Gołębica, nie znalazłszy miejsca, gdzie by mogła usiąść, wróciła do arki, bo jeszcze była woda na całej powierzchni ziemi; Noe, wyciągnąwszy rękę, schwytał ją i zabrał do arki. Przeczekawszy zaś jeszcze siedem dni, znów wypuścił z arki gołębicę i ta wróciła do niego pod wieczór, niosąc w dziobie świeży listek z drzewa oliwnego. Poznał więc Noe, że woda na ziemi opadła. I czekał jeszcze siedem dni, po czym wypuścił znów gołębicę, ale ona już nie powróciła do niego. W sześćset pierwszym roku, w miesiącu pierwszym, w pierwszym dniu miesiąca wody wyschły na ziemi, i Noe, zdjąwszy dach arki, zobaczył, że powierzchnia ziemi jest już prawie sucha. Noe zbudował ołtarz dla Pana i wziąwszy ze wszystkich zwierząt czystych i z ptaków czystych, złożył je w ofierze całopalnej na tym ołtarzu. Gdy Pan poczuł miłą woń, rzekł do siebie: „Nie będę już więcej złorzeczył ziemi ze względu na ludzi, bo usposobienie człowieka jest złe już od młodości. Przeto już nigdy nie zgładzę wszystkiego, co żyje, jak to uczyniłem. Będą zatem istniały, jak długo trwać będzie ziemia: siew i żniwo, mróz i upał, lato i zima, dzień i noc”.
(Rdz 8, 6-13. 20-22)

Jezus i uczniowie przyszli do Betsaidy. Tam przyprowadzili Mu niewidomego i prosili, żeby się go dotknął. On ujął niewidomego za rękę i wyprowadził go poza wieś. Zwilżył mu oczy śliną, położył na niego ręce i zapytał: „Czy coś widzisz?” A gdy ten przejrzał, powiedział: „Widzę ludzi, bo gdy chodzą, dostrzegam ich niby drzewa”. Potem znowu położył ręce na jego oczy. I przejrzał on zupełnie, i został uzdrowiony; wszystko widział teraz jasno i wyraźnie. Jezus odesłał go do domu ze słowami: „Tylko do wsi nie wstępuj!”
(Mk 8, 22-26)

Kontemplacja

Niezwykły jest związek historii Noego i niewidomego z Ewangelii.

Ojcowie Kościoła prowadzeni Duchem Świętym z jakichś powodów umieścili te dwie historie obok siebie…

Noe siedzi w ciemnej szczelnie zamkniętej arce z wyciętym jednym okienkiem?

Okienkiem, przez które ledwie coś widać – można wypuścić kruka, czy gołębia – by uzyskać niewyraźny obraz świata wokół.
Tak samo niewidomy – siedzi w ciemności. Ktoś mu pewnie mówił o Jezusie – takie małe okienko i przebłyski o świecie wokół.

Te etapy uzdrowienia też są niezwykłe
– najpierw gołębica wraca do arki z niczym, potem z listkiem, ale wraca do ciemnej arki – do przeszłości. Dopiero za trzecim razem całkowita wolność…
– Niewidomy jest uzdrawiany w podobny sposób. Najpierw Jezus wyprowadza go daleko. Poza wieś, poza dom – tak jak Bóg wyprowadził Noego na środek oceanu. Potem Jezus uzdrawia go krok po kroku. Najpierw przechodzi przez niewyraźny obraz rzeczywistości, aż w końcu przejrzał.

Co działo się w tej wsi, że Jezus wyciągnął stamtąd niewidomego za rękę – specjalnie poza tą wieś…
Potem po uzdrowieniu nakazał niewidomemu by nie wracał do tej konkretnej wioski?

Może Jezus chciał pokazać nam w obu tych wydarzeniach, żeby iść ku nowemu. Nie odwracać się wstecz, gdy przyłożymy rękę do pługa.
Nie żyć przeszłością. Wioska z której wypłynął Noe – zniszczona i zalana – nie warto tam wracać – trzeba zacząć życie w nowym miejscu.
Wieś, z której Jezus wyprowadził niewidomego  – to przeszłość – nowy człowiek powinien podejmować nowe zadania, nowe wyzwania…

Panie daj mi cierpliwość i pozwól wypełnić Twoje polecenia nawet gdy ich nie rozumiem…


Puncta, które stały się inspiracją: e-dr.jezuici.pl/obmyj-moje-oczy/