Słowo
Faryzeusze zaczęli rozprawiać z Jezusem, a chcąc wystawić Go na próbę, domagali się od Niego znaku. On zaś westchnął w głębi duszy i rzekł: „Czemu to plemię domaga się znaku? Zaprawdę, powiadam wam: żaden znak nie będzie dany temu plemieniu”. A zostawiwszy ich, wsiadł z powrotem do łodzi i odpłynął na drugą stronę. (Mk 8, 11-13)
Kontemplacja
Jezus – Miłość – kocha każdego i każdego chce doprowadzić do Ojca.
Aby tak się stało, człowiek musi ukochać Boga MIŁOŚCIĄ BEZWARUNKOWĄ. Gdy miłość zaczyna być warunkowa, wyrachowana, roz-rachowana, wówczas nie ma już miejsca dla Boga! On wzdycha w sercu i usuwa się z tego miejsca.
Faryzeusze stawiają WARUNKI samej Miłości… !
A Jezus chce ich wstrząsnąć. Zawrócić… !
Jezus jakby chciał im powiedzieć:
Nie będzie. żadnego znaku, bo ja chce wyznawców w duchu i prawdzie. Zastanówcie się dlaczego w wielu miejscach jest znak a tu go nie ma…
To wasza postawa sprawia że ”grzech leży u wrót i czyha na Ciebie”.
Kain jest gotów kochać Bóg pod WARUNKIEM, że Bóg przyjmie jego ofiarę.
Niestety zarówno Kain jak i Faryzeusze nie zawrócili… Pozwolili by grzech który czyhał u wrót wlał się w ich serca i zapanował nad nimi.
Panie daj MI POKORĘ i CZUJNOŚĆ!
Puncta, które stały się inspiracją: e-dr.jezuici.pl/westchnal-w-glebi-duszy/