Tagi

, , , , , , , , , ,

Słowo

Pan Bóg zawołał Adama i zapytał go: „Gdzie jesteś?” On odpowiedział: „Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się”. Rzekł Bóg: „Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?” Mężczyzna odpowiedział: „Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem”. Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: „Dlaczego to uczyniłaś?” Niewiasta odpowiedziała: „Wąż mnie zwiódł i zjadłam”. Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: „Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i dzikich; na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono ugodzi cię w głowę, a ty ugodzisz je w piętę”. Do niewiasty powiedział: „Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą”. Do mężczyzny zaś Bóg rzekł: „Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem, mówiąc: Nie będziesz z niego jeść – przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu: w trudzie będziesz zdobywał z niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia. Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli. W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz!” Mężczyzna dał swej żonie imię Ewa, bo ona stała się matką wszystkich żyjących. Pan Bóg sporządził dla mężczyzny i dla jego żony odzienie ze skór i przyodział ich. Po czym Pan Bóg rzekł: „Oto człowiek stał się jak jeden z Nas: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki”. Dlatego Pan Bóg wydalił go z ogrodu Eden, aby uprawiał tę ziemię, z której został wzięty. Wygnawszy zaś człowieka, Bóg umieścił na wschód od ogrodu Eden cherubów i miecz z połyskującym ostrzem, aby strzec drogi do drzewa życia. (Rdz 3, 9-24)

W owym czasie, gdy znowu wielki tłum był z Jezusem i nie mieli co jeść, przywołał do siebie uczniów i rzekł im: „Żal Mi tego tłumu, bo już trzy dni trwają przy Mnie, a nie mają co jeść. I jeśli ich puszczę zgłodniałych do domu, zasłabną w drodze, bo niektórzy z nich przyszli z daleka”. Odpowiedzieli uczniowie: „Jakże tu na pustkowiu będzie mógł ktoś nakarmić ich chlebem?” Zapytał ich: „Ile macie chlebów?” Odpowiedzieli: „Siedem”. I polecił tłumowi usiąść na ziemi. A wziąwszy siedem chlebów, odmówił dziękczynienie, połamał i dawał uczniom, aby je podawali. I podali tłumowi. Mieli też kilka rybek. I nad tymi odmówił błogosławieństwo, i polecił je rozdać. Jedli do syta, a pozostałych ułomków zebrali siedem koszów. Było zaś około czterech tysięcy ludzi. Potem ich odprawił. Zaraz też wsiadł z uczniami do łodzi i przybył w okolice Dalmanuty. (Mk 8, 1-10)

 

Kontemplacja

Bóg wpatruje się w potrzeby człowieka. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że człowiek ma ograniczenia fizyczne.

W Raju Bóg sam przygotowuje strój dla Adama i Ewy!

Ale też jako pokutę wprowadza na człowieka ograniczenia fizyczne. Głód. Trud zdobywania pożywienia. Cierpienie. Zależności międzyludzkie. Skutki grzechu.

W Ewangelii Jezus, Syn Boży, który był z Ojcem w Raju, widzi że tłum ma potrzeby bardziej podstawowe niż słuchanie i karmienie się słowem Bożym. Tłum ma głód na poziomie fizycznym. Owoc grzechu pierwszych ludzi. Zna ich możliwości i siły lepiej od nich samych. Wie, że mogą zasłabnąć w drodze powrotnej.

Pustkowie. Obraz miejsca, w którym pierwsi rodzice znaleźli się po wygnaniu z Raju. Obraz pustyni przez którą Mojżesz prowadził lud do Ziemi obiecanej. I wreszcie symbol stanięcia u progu Eucharystii.

Tylko Jezus może przywrócić sytuację z Raju. On potrafi ich nakarmić do SYTOŚCI! Bo Bóg daje w nadmiarze w obfitości. Tylko Bóg może nakarmić człowieka tak jak robił to w Raju – bez cierpienia, trudu, przedzierania się…

PUSTKOWIE…

A Eucharystia:

  • Na Eucharystię przybyło kilkaset osób…
  • Najpierw słuchali Słowa Jezusa.
  • Potem zapytał ich: „Ile macie chlebów?”
  • Odpowiedzieli: „Parę gramów chleba parę mililitrów wina i odrobinę wody”
  • To wystarczy. Wy dacie im jeść! Módlcie się tak jak Ja w Wieczerniku – na moją pamiątkę, a Ja sam swoim Ciałem i swoją Krwią was wszystkich wykarmię…
  • I uczta nie kończy się  – jest niezmierzony ocean Jego Ciała i Krwi, która w każdej minucie i sekundzie gdzieś na ziemi jest podawana przez Jego uczniów  miliardom przybyłych by Go słuchać…

Ten pokarm jest jednak inny.

To nie owoc z drzewa poznania dobra i zła.

To nawet nie Manna czy chleb i ryby.

Ten pokarm krok po kroku przybliża nas do bramy, gdzie połyskuje miecz. Do bramy Raju.

Źródło tego pokarmu – krzyż – sprawił, że brama została na nowo otwarta. Człowiek odzyskał dostęp do życia wiecznego.

Na nowo – wiecznego trwania w Raju w łączności z Bogiem.

Gdyby człowiek zerwał owoc z obu drzew nigdy nie zaznałby śmierci. W nieskończoność trwałby w tym świecie nie mając możliwości przejścia przez bramę śmierci na spotkanie z Ojcem w Raju. Mimo wszystko Bóg znalazł sposób…

 

Panie daj mi oczy otwarte na głębię Eucharystii. Na jej niezwykłą treść. Pomóż mojej słabości i niedowiarstwu w czasie adoracji. Gdy pokazujesz mi siebie ukrytego za kilkoma gramami chleba. Otwórz oczy mego serca na to, co dzieję się gdy karmię się Tobą w czasie Eucharystii.


Puncta, które stały się inspiracją: e-dr.jezuici.pl/podaj-dalej/