Tagi
głoszenie, Jezus, niewisty, objawienie, pokój, radość, spotkanie, wolność, Zmartwychwstanie
[ĆD 218 – 225 / ĆD 300]
Modlitwa przygotowawcza zwyczajna.
Wprowadzenie 1.
Marek 16,1-11
Po upływie szabatu Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba, i Salome nakupiły wonności, żeby pójść namaścić Jezusa. Wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia przyszły do grobu, gdy słońce wzeszło. A mówiły między sobą: «Kto nam odsunie kamień od wejścia do grobu?» Gdy jednak spojrzały, zauważyły, że kamień był już odsunięty, a był bardzo duży. Weszły więc do grobu i ujrzały młodzieńca siedzącego po prawej stronie, ubranego w białą szatę; i bardzo się przestraszyły. Lecz on rzekł do nich: «Nie bójcie się! Szukacie Jezusa z Nazaretu, ukrzyżowanego; powstał, nie ma Go tu. Oto miejsce, gdzie Go złożyli. Lecz idźcie, powiedzcie Jego uczniom i Piotrowi: Idzie przed wami do Galilei, tam Go ujrzycie, jak wam powiedział». One wyszły i uciekły od grobu; ogarnęło je bowiem zdumienie i przestrach. Nikomu też nic nie oznajmiły, bo się bały. Po swym zmartwychwstaniu, wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia, Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie, z której wyrzucił siedem złych duchów. Ona poszła i oznajmiła to tym, którzy byli z Nim, pogrążonym w smutku i płaczącym. Ci jednak słysząc, że żyje i że ona Go widziała, nie chcieli wierzyć.
Punkt 1. Wczesnym rankiem Maria Magdalena, Maria Jakubowa i Salome idą do grobu i mówią: „Któż nam odwali kamień od drzwi grobowych?”
Idą spełnić uczynek miłosierdzia wobec zmarłego. Chcą dopełnić obrzędów pogrzebowych. Idą naglone potrzebą serca. Prostym pokornym pragnieniem. Prowadzi je serce, jednak nie brak im realizmu. Wiedzą, że kamień blokuje wejście. Wiedzą, że jest bardzo ciężki i one same nie będą w stanie go usunąć. Jedakże idą. Wiedzą, że przed grobem stoi straż. MIMO WSZYSTKO IDĄ! Wsłuchują się w delikatny, prosty głos ducha. Wierzą, że się uda. Gdyby nie wierzyły, nie poszłyby tam… Nie zniechęciły się. Nie zawróciły. Poszły…
Punkt 2. Widzą kamień odwalony i anioła, który im mówi: „Jezusa Nazareńskiego szukacie; już powstał, nie ma go tu”.
Przychodzą do grobu. Cud. Musiały widzieć z daleka, że kamień jest odsunięty, strażnicy zniknęli. Przez ich głowy przebiega pewnie setki myśli. Pytań. Jak to? Co tu się stało? Czy ciało Jezusa jest jeszcze w grobie?
Wchodzą. Jest półmrok. Tym bardziej wewnątrz grobu jest jeszcze ciemno. W środku siedzi młodzieniec w białej szacie. Musiały zacząć krzyczeć. Mocno się przestraszyć.
Anioł je uspokaja. Głosi Kerygmat!
Nie bójcie się!
Szukacie Jezusa, który w waszych umysłach został ukrzyżowany i pochowany tutaj!
NIE MA GO TU! ZMARTWYCHWSTAŁ! OGŁOŚCIE TO! Ogłoscie to uczniom!
Doświadczenie jest dla nich jednak tak szokujace że uciekły do grobu do domu. Z walacym sercem pobeigły zapewne do domów w Jeruzalem.
Punkt 3. Ukazał się Marii, która została przy grobie, kiedy inne [niewiasty] już odeszły.
Serce Marii Magdaleny było jeszcze głebiej zanurzone w sercu Pana. Dla niej najważniejszy był On. Maria zignorowała nawet Anioła! Nie przestraszyła się. Chciała tylko zobaczyć, spotkać Pana. Nie przestrzaszyła się tak jak inne kobiety – było je w pewien sposób wszystko jedno co sie z nią stanie – chciała jedynie Jego.
Maria spotyka Jezusa. Podejmuje Jego wezwanie do ogłoszenia kerygmatu Apostołom i spełnia je. Jednak oni nie chcą jej wierzyć. Jej głoszenie musiało być neizwykłe. Nieprawdopodobnie entuzjastyczne. Tak samo jak przedtem płonęło trawione niewymownym cierpieniem, tak samo teraz musiało zapłonąć niepradopodobną radością.
Może nawet chwyciła piotra za ramiona i potrząsała Nim, żeby pojął. Może bigała od jednego do drugiego widząc tylko zdziwoną twarz. Głosiła. Wykrzykiwała do nich. Jej policzki zalewały łzy radości. Oni jednak nei wierzyli.
Wprowadzenie 2. Prosić o to, czego chcę. Tutaj prosić o łaskę wesela i silnej radości z powodu tak wielkiej chwały i radości Chrystusa, Pana naszego.
Panie wlej w me serce ogrom wesela z Twego zmartwychwstania. Ogrom tego doświadczenia jakie było udziałem Niewiast a w szczególności Marii Magdaleny. Miarą pojemnośći serca na radosć jest miara cierpienia jakie serce zniosło. Przez wzglad na doświadczenia cierpienia w moim życiu przepelnij me serce ogromem radości.
Uczyń serce moje na wzór serca Twego!
Punkt 1. Widzieć osoby […], a wchodząc w siebie starać się pożytek jakiś [duchowny] z tego wyciągnąć.
Punkt 2. Słuchać, co mówią, i podobnie wyciągnąć z tego jakiś pożytek.
Punkt 3. Patrzeć, co czynią i też wyciągnąć jakiś pożytek.