Gdyby lider w pracy powiedział mi,
Posyłam Cię jak owcę pomiędzy wilki. W sam środek niebezpieczeństwa zagrażajacego twemu życiu. Na sam środek frontu. To chyba byłbym przynajmniej sceptyczny do przyjecia takiej drogi.
Jezus daje swoim uczniom przestrogi. Mają się zdać na łąskę i pomoc Ducha Świętego, ale Bóg nie chce mieć bezmyślnych marionetek gotowych na wykonywanie wszelich rozkazów. Bóg chce mieć WSPÓŁ-PRACOWNIKÓW. WSPÓŁ-TWÓCRCÓW Królestwa Bożego. pragnie by człowiek polegał na 100% na Bożej Łaske ale by też używał swej inteligencji, sprytu, roztropności. By WSPÓŁ-DZIAŁAŁ z Bogiem.
Roztropni jak węże – jak trzeba ukryjcie się, przeczkejcie cierpliwie.
Nieskazitelni jak gołębie – bo Bóg wie że to nie słowa pociagają ludzi ale przykład życia. W Dziejach Apostolskich przeczytamy – że wszyscy wokół widzieli jak CHRZEŚCIJANIE się MIŁOWALI. Inni nie skupiali sie na tym co chrześcijanie mówili, jakie prawdy głosili. Najpierw patrzyli na OWOCE MIŁOŚCI. Na AUTENTYCZNOŚĆ.
Ale życie zgodne z Bożym planem to życie w cieniu krzyża. Z wielu powodów. Po pierwsze dlatego, że krzyż był, jest i będzie zawsze znkiem rozstzrzygajacym. Znakiem sprzeciwu. Będzie wprowadzał swoisty konflikt. I efektem tego konfliktu i napiecia jest nieraz chęc uciszenia głosu krzyża – czyli GŁOSICIELI. Dlatego biczowania, oskarżenia, cierpienia głosicieli Krzyża. Jezus podkreśla że te prześladowania to SPOSOBNOŚC DO ŚWIADECTWA! Wtedy już trzeba polegać na DUCHU ŚWIĘTYM. Nieraz przez przeciwników będzie mówił inteligentny duch kłamstwa. Anioł ciemnosći o wiele inteligentniejszy od człowieka. Dlatego właśnie wtedy trezba odłożyć swój spryt i ludzkie umiejetności i polegać na Duchu Świętym. Na samym Bogu który jest większy od Anioła Ciemności i który już go pokonał. Ludzkie siły w walce ze złym duchem są niewystarczające.
Potem Jezus idzie w bardzo trudne doświadczenia które czekają chrzecijan. Autentycznych chrześcijan. Zdrada przez najbliższych, fałszywe oskrażenia. Wydanie na śmierć. Nienawiść u WSZYSTKICH. Wyrzutek społeczeństwa!
KLUCZEM JEST WYTRWAŁOŚĆ. Kto WYTRWA DO KOŃCA. Ten włąśnie bedzie zbawiony. Kto nie zawróci. Kto się nie podda w walce. Do ostatniej chwili będzie walczył. Jezus ciągle będzie nas wspomagał w tej drodze i w tej walce.
(Mt 10,16-23)
Jezus powiedział do swoich apostołów: „Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie. Miejcie się na baczności przed ludźmi. Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom. Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić. Gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was. Brat wyda brata na śmierć i ojciec syna; dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią. Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Gdy was prześladować będą w tym mieście, uciekajcie do innego. Zaprawdę powiadam wam: Nie zdążycie obejść miast Izraela, nim przyjdzie Syn Człowieczy”.
Drogi Boga są zadziwiające. Prowadzi w miejsca i pisze takie scenariusze ktrych nikt by sobie nawet nie wymyślił. Zdradzony Brat! Wychowany na dworze Faraona. Ratuje cały swój naród. Naród który go zdradził…!
(Rdz 46,1-7.28-30)
Izrael wyruszył w drogę z całym swym dobytkiem. A gdy przybył do Beer-Szeby, złożył ofiarę Bogu ojca swego, Izaaka. Bóg zaś w widzeniu nocnym tak odezwał się do Izraela: „Jakubie, Jakubie!”. A gdy on odpowiedział: „Oto jestem”, rzekł do niego: „Jam jest Bóg, Bóg ojca twego. Idź bez obawy do Egiptu, gdyż uczynię cię tam wielkim narodem. Ja pójdę tam z tobą i ja stamtąd cię wyprowadzę, a Józef zamknie ci oczy”. Potem Jakub wyruszył z Beer-Szeby. Synowie Izraela umieścili ojca swego, Jakuba, swe dzieci i żony na wozach, które faraon przysłał dla przewiezienia go. Zabrali też swe trzody i swój dobytek, który nabyli w Kanaanie. Tak przybył Jakub do Egiptu wraz z całym swym potomstwem: wziął ze sobą do Egiptu synów, wnuków, córki i wnuczki, całe swe potomstwo. Wysłał on przed sobą Judę do Józefa, aby ten mógł go wyprzedzić do Goszen przed ich przybyciem. A gdy przybyli do ziemi Goszen, Józef kazał zaprząc do swego wozu i wyjechał na spotkanie Izraela, ojca swego, do Goszen. Kiedy zobaczył go, rzucił mu się na szyję i długo szlochał na jego szyi. Wreszcie Izrael odezwał się do Józefa: „Teraz mogę już umrzeć, skoro zobaczyłem ciebie, że jeszcze żyjesz”.
Weź Mamo i przyjmij całą wolność moją, wolę moją pamięć i rozum. Weź wszystko to co mam i posiadam. Z ręki Boga przez Twoje dłonei wszytko to otrzymałem i Bogu przez Twe ręce pragne to oddać. Ty Mamo, która znasz wole Ojca rozporządzja tym wszytkim. Przynieś mi tylko miłość i łaske a one w zupełności mi wystarczą. Amen