My mamy nadawać sens. Pokazywać sens.
Smak życia i sens tego co z ziemi – świata materialnego.
Światłem i radością tego co niensmacalne i duchowe.
Tam gdzie chrześcijanie są tłamszeni, chowani pod garncem, tam gdzie porywa ich świat i tracą swój smak – to tam zaczyna gościć pustka. Rzeczy stają się pozbawione sensu. Bez SENSU.
Miejsca gdzie zanika Eucharystia, gdzie wiara jest sprawą indywidualną powoli umierają na chorobę utraty sensu