Tagi
chwila, czas, hodie, nęcenie, rozeznawanie duchów, straszenie, walka duchowa, łaska, łaska chwili
FUNDAMENT
ŻYCIE WEWNĘTRZNE
Życie wewnętrzne to nieustanna walka to ciągle wybory między dobrem i złem. Opieranie się pokusom. Wojna odbywa się w głębinach ludzkiego serca. Prawdziwy front walki dobra ze złem nie jest w świecie, nie jest w nowoczesnych krucjatach, na które wyruszają chrześcijanie. Prawdziwa linia demarkacyj na i krwawy front wojny duchowej przebiega przez ludzkie serce. Każde ludzkie serce. Bo to tam:
- CHRYSTUS
- mówi,
- rozjaśnia,
- daje radość i pokój,
- obdarza natchnieniami,
- woła do serca
- SZATAN
- zagłusza,
- osłabia,
- odbiera chęć działania, a nawet życia,
- przygnębia by wpędzić w rozpacz,
- wyciąga serce z głębin na powierzchnię, do tego co przyziemne.
Szatan działa na dwa sposoby. Nie ma dostępu do naszych myśli, może jednak znając człowieka i będąc sprytnym psychologiem wpływać na naszą wyobraźnię. A to co stymuluje wyobraźnię są silne wyobrażenia nęcące człowieka ale też i silne wyobrażenia wzbudzające ogromny strach.
Tylko te dwa sposoby wystarczają żeby człowieka sprowadzić na złą drogę.
- stara się wynęcić jakimś wielkim przyszłym wyobrażeniem – kim ja to nie będę, jakich to ja rzeczy dokonam za pięć lat. Będę najświętszym z świętych… W ten sposób szatan zabiera nas w świat marzeń o bliżej nieokreślone przyszłości. Zabiera nas z naszego TU i TERAZ – z duchowego hodie
- Inny sposób w jaki działa to straszenie: na pewno się nie uda, lepiej tego nie zaczynać, przecież oni mnie zjedzą żywcem jak pójdę im opowiedzieć moje świadectwo, to nie wypada, bo jeszcze ludzie zobaczą… W ten sposób szatan sprytnie powstrzymuje nas od działania.
Szatan stara się nas wytrącić ze stanu równowagi wewnętrznej. Z największego realizmu – bycia tu i teraz, z takimi umiejętnościami jakie teraz mam i z takimi możliwościami jakie teraz mam. W tym miejscu, czasie i okolicznościach, które już nigdy więcej się nie powtórzą w ten sam sposób.
Zbawienie przychodzi przez konkret – przez miłość w czynie a nie przez marzenia o przyszłości, czy siedzenie jak mysz pod miotłą trzęsąc się ze strachu. To ludzie gwałtowni zdobywają Królestwo Niebieskie.
CZAS LASKI, DZIEŃ ZBAWIENIA
Bóg działa w czasie i przestrzeni – określonym czasie i określonej przestrzeni:
Tak mówi Pan:
«GDY NADEJDZIE CZAS MEJ ŁASKI, wysłucham cię,
w dniu zbawienia przyjdę ci z pomocą.
<A ukształtowałem cię i ustanowiłem
przymierzem dla ludu>,
aby odnowić kraj,
aby rozdzielić spustoszone dziedzictwa,
aby rzec więźniom: „Wyjdźcie na wolność!”
[marniejącym] w ciemnościach: „Ukażcie się!”
Oni będą się paśli przy wszystkich drogach,
na każdym bezdrzewnym wzgórzu będzie ich pastwisko. (Iz 49,8-9)
Gdy nadejdzie ten właśnie czas. Nie kiedyś indziej. Jest ten konkretny czas i miejsce kiedy Bóg zamierzył swe działanie.
Jak Bóg coś zamierzył, to daje przepotężną łaskę. Wlewa nad-obficie w serca ludzi. Jest konkretny czas wylania Jego łaski:
Przystąpili do Niego faryzeusze i saduceusze i wystawiając Go na próbę, prosili o ukazanie im znaku z nieba. Lecz On im odpowiedział: «Wieczorem mówicie: „Będzie piękna pogoda, bo niebo się czerwieni”, rano zaś: „Dziś burza, bo niebo się czerwieni i jest zasępione”. Wygląd nieba umiecie rozpoznawać, a znaków czasu nie możecie? Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza». Z tym ich zostawił i odszedł. (Mt 16,1-4)
Czas gdy dorastamy i jesteśmy gotowi. Biblia mówi też nieraz o PEŁNI CZASU:
I to wam jeszcze powiem: Jak długo dziedzic jest nieletni, niczym się nie różni od niewolnika, chociaż jest właścicielem wszystkiego. Aż do czasu określonego przez ojca podlega on opiekunom i rządcom. My również, jak długo byliśmy nieletni, pozostawaliśmy w niewoli „żywiołów tego świata”. Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo. Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze! (Ga 4,1-6)
Każda rzecz ma swój czas jak rzecze Kohelet:
Wszystko ma swój czas,
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem:
Jest czas rodzenia i czas umierania,
czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono,
czas zabijania i czas leczenia,
czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu,
czas zawodzenia i czas pląsów,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania,
czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich,
czas szukania i czas tracenia,
czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania,
czas milczenia i czas mówienia,
czas miłowania i czas nienawiści,
czas wojny i czas pokoju.
Cóż przyjdzie pracującemu
z trudu, jaki sobie zadaje?
Przyjrzałem się pracy, jaką Bóg obarczył ludzi,
by się nią trudzili.
Uczynił wszystko pięknie w swoim czasie,
dał im nawet wyobrażenie o dziejach świata,
tak jednak, że nie pojmie człowiek dzieł,
jakich Bóg dokonuje od początku aż do końca. (Koh 3,1-11)
To Słowo uczy jednoznacznie, ze należy szanować czas i łaskę chwili – dar, który otrzymuje się tu i teraz, nie dając się ani wnęcić, ani też wystraszyć…
Panie daj mi wykorzystywać właściwie laską chwili. Dary które zssyłasz mi na konkretny czas i miejsce Dotknij mego serca i pomóż wygrywać potyczki we wnętrzu mojego serca. Nie daj mi się wnęcić, czy też wystraszyć. Daj i trwać i wytrwać…
Postępować jak mówi Duch Święty…?!
Ignacy Loyola tak wiele mówi o rozeznawaniu duchów.
Gdy mówi Duch Święty to zawsze pociąga ku pocieszeniu, ku rzeczom dobrym, a „niepokoi” wyrzutami sumienia serce, które wymaga nawrócenia. Duch zły działa na serce człowieka dokładnie odwrotnie. Nęcąc lub strasząc ku wyjściu ze strumienia Bożej łaski chwili, łaski uświęcenia, albo przynosząc setki wytłumaczeń chwilowo uspokajając serce gdy trwa w grzechu.
Gdy serce wymaga nawrócenia – trzeba to zrobić jak najszybciej. (Hodie) -> właśnie „dziś” – by serce nie zatwardziało, nie wpadło w pętlę riposty na każdy Boży podszept.
Ale nawet rozpoznając dobrego Ducha można Go usłyszeć, a potem się oprzeć i cofnąć dając się wynęcić lub zastraszyć złemu duchowi. Z czasem zatwardzić serce na głos Ducha.
W przestrzeni walki Duchowej nie można ustawać, bo tylko zniechęcenie jest tu przegraną. Tylko pozostanie w miejscu bez poddania się dynamizmowi Ducha. Bez zawierzenia się Jego eksplozji Miłości w życiu mogę ponieść ostateczną klęskę. Bo jeśli za życia nauczę się odpowiadać Bogu „Nie”, to jest groźba, że wejdzie mi to w krew! I powtórzę to samo NIE w ostatniej sekundzie mojego życia. Odpowiadając na najważniejsze pytanie mojej wieczności.
A ON ze łzami w oczach i rozdartym sercem uszanuje moją wolność wyboru!
Duchu Święty Przyjdź. Przynieś mądrość roztropność i ostrożność w rozeznawaniu duchów. Gdy jednak rozeznam Twój głos, daj mi siłę i wytrwałość we wprowadzeniu Twego Słowa w czyn. Uchroń mnie od zniechęcenia prowadzącego do zatwardziałości serca. Porwij moje serce. Uczyń je na wzór serca Jezusowego – wychodzące na pustynię by być sam na sam z Ojcem. By Ojciec mógł subtelnie i bez rozpraszaczy szeptać do głębi mego serca.
Mów do mego serca Duchu Miłości. Duchu Świętości. Duchu Boży…
Święta Maryjo, Matko Boża! Módl się za mną grzesznym teraz, a szczególnie w OSTATNIEJ CHWILI MOJEGO ŻYCIA, gdy On zapyta mnie czy chcę spędzić z Nim wieczność…