Takie jest przesłanie Jezusa z dzisiejszej Ewangelii. Jezus pokazuje, że grzech rodzi się wówczasz, gdy człowiek z własnej woli pójdzie za pokusą. Zły duch nie ma dostępu do człowieka ot tak, jak przez otwartą furtkę. Człowiek musi mu tą furtkę do serca otworzyć z własnej woli. Rzeczy fizyczne same z siebie nie mają mocy magicznej, czyba że człowiek sam w swoim sercu zapragnie by przez tą rzecz oddać się złu. Zło zaczyna się w sercu człowieka, od decyzji i zło z człowieka WYCHODZI.
Podejście magiczne, podejście podnoszące tradycję ponad naukę Boga, podejscie walki z każym, kto się nie dostosowuje do reguł samej tradycji, jest tak popularne w dzisiejszej Polsce. Taka nasza narodowa wewnętrzna wyprawa krucjaty. Zwalczyć, odepchnąć, przelać krew tych, którzy się nei zgadzają ze schamtem tradycyjnego katolicyzmu polskiego… Taka metoda nie pozostawia miejsca na dialog, na spojrzenie na siebie krytycznym okiem – czasem nawet osoby niewierzącej. Na znajdowanie dnowych dróg przekazu.
Tradycje same z siebie są ważne – ale maja rolę przypominania – wyrabianai nawyku – by WRACAĆ DO ICH ŹRÓDEŁ I ICH TREŚCI. Tradycje z czegoś wyrosły – z jakiejś prawdy o BOgu. Z czasem nieraz są powykrzywiane. Wierzymyw Boga, a nie w interpretację Słowa Boga wytworzoną przez tradycję,a potem nieraz zdeformowaną i postawioną na równi z Bogiem. W takiej sytuacji ludzie tworzą sobie cielca na pustyni.
JEzus w bardzo surowych słowach pokazuje, gdzie powinien być akcent:
„Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi”.
U Jezusa zebrali się faryzeusze i kilku uczonych w Piśmie, którzy przybyli z Jerozolimy. I zauważyli, że niektórzy z Jego uczniów brali posiłek nieczystymi, to znaczy nieobmytymi rękami. Faryzeusze bowiem, i w ogóle Żydzi, trzymając się tradycji starszych, nie jedzą, jeśli sobie rąk nie obmyją, rozluźniając pięść. I gdy wrócą z rynku, nie jedzą, dopóki się nie obmyją. Jest jeszcze wiele innych zwyczajów, które przejęli i których przestrzegają, jak obmywanie kubków, dzbanków, naczyń miedzianych. Zapytali Go więc faryzeusze i uczeni w Piśmie: „Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami?” Odpowiedział im: „Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi”. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji”. Potem przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego: „Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumcie! Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz to, co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym”. (Mk 7, 1-8a. 14-15. 21-23)
I tak było od początku ludzkości. NAród wybrany wracał do Boga, pilnowany duchowo przez Mojżesza. Jednak gdy tylko Mojżesz zniknał na kilka dni na modlitwę, oni wracali do swoich bożków… Od źródła zycia – od Boga – uciekali do figurek żelaza, drewna, gliny, które same nie miały życia i życia dać nie mogły… Zawsze trzeba wracać do źródeł i weryfikować tradycję w świetle źródła. TAk by przypadkiem tradycje i ludzkie interpretacje nie dodały, czy nie odjęły czegoś z Objawiania Bożego. Ten relatywizm jest tak popularny dziś. Ta śliskość interpretacji. Poszukiwanie szarych stref… Wyginanie słów Boga i stawianie ich czasem nawet przeciwko Kościołowi. Często Słowa Boga – nie powykrzywine – stawia się jako oskarżenie dla Kościołą – i tak powinno być. I Kościół powinien się oczyszczać. Ale gdy Słowami z Biblii podważa się Dekalog – wówczas trzeba reagować. Podejmować dialog…!
Mojżesz powiedział do ludu: „A teraz, Izraelu, słuchaj praw i nakazów, które uczę was wypełniać, abyście żyli i doszli do posiadania ziemi, którą wam daje Pan, Bóg waszych ojców. Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie, zachowując nakazy Pana, Boga waszego, które na was nakładam. Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą mądrością i umiejętnością w oczach narodów, które usłyszawszy o tych prawach, powiedzą: „Z pewnością ten wielki naród to lud mądry i rozumny”. Bo któryż wielki naród ma bogów tak bliskich, jak Pan, Bóg nasz, ilekroć Go wzywamy? Któryż wielki naród ma prawa i nakazy tak sprawiedliwe, jak całe to Prawo, które ja wam dziś daję?” (Pwt 4, 1-2. 6-8)
Trzeba żyć w tym przeświadczeniu, że nie mam nic swojego, ze wszystko jest z ręki Boga. Wóczas wszystko Mu oddaję i nie będę tworzył religii an swoją miarę! Takiej, która by wyjaśniała, dlaczego są obszary do których tylko i wyłączeni ja mam prawo i są i takie, do których mogę dopuścić Boga. Wchodzę wtedy w bałwochwalstwo i tworzę sobie hybrydę – bożka na moją miarę… ZAtruwam serce, otwieram furtkę do serca dla złego ducha i pozwlakm mu się tam panoszyć i przychodzić z kolejnymi pokusami…
Prostotoa, pokora i ubóstwo – idąc taka drogą człowiek nei pobłądzi. Bo Ubóstwo, pokora i posłuszeństwo to KRZYŻ. Trwanie w samym środku wydarzeń Zbawienia. Na Krzyż szatan nie ma siły – to jego ostateczna klęska.
Bracia moi umiłowani: Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępują z góry, od Ojca świateł, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności. Ze swej woli zrodził nas przez słowo prawdy, byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń. Przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo, które ma moc zbawić dusze wasze. Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie. Religijność czysta i bez skazy wobec Boga i Ojca jest taka: opiekować się sierotami i wdowami w ich utrapieniach i zachować siebie samego nieskażonym wpływami świata. (Jk 1, 17-18. 21b-22. 27)
Weź Mamo i przyjmij całą wolność moją, wolę moją, pamięć i rozum. Weź to wszytko co mam i posiadam. Z ręki BOga to wszystko pochodzi i jemu to pragnę oddać jako wyraz mojej miłośći. Ty Mamo, która znasz wolę Boga, rozporządzaj tym wszystkim. PRzynieś mi tylko Miłość i Łaskę, a one w zupełności mi wystarczą.