Św Ludwk pokazał konkretną drogę człowieka ku szczęściu. Najpierw wskazał przestrogi. Jeśli się na to drogę wejdzie to wymagania rosną. Człowiekowi zostaje powierzona wielka tajemnica, ale i odpwiednio wielka odpowiedzialność, z której będzie rozliczony (pkt. 1.). Jakakolwiek współpraca z Bogiem zaczyna się na kolanach – od modlitwy (pkt. 2.). Gdy już człowiek zdecyduje się wejść na drogę ku szczęściu musi sobie najpierw odpowiedzieć na fundamentalne pytania „KIM JESTEM? DLACZEGO MIAŁBYM PÓJŚĆ TĄ DROGĄ?”. I tu św. Ludwik podkreśla, że człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga i ze swej natury jest powołany do bycia jak Stwórca – do bycia świętym. Świętość jest wpisana w nasze DNA – walcząc z nią walczymy ze swoją naturą. Człowiek walczący ze świętością nie może być szczęśliwy, bo nie osiągnie wewnętrznego spokoju i harmonii (pkt. 3.) Potem św. Ludwik prowadzi do pytania „JAK?”. Jeśli wiem, że to droga do szcześćia, to jak je osiągnąć. Droga jest prosta i prezentowana przez Ewangelię – to droga cnót! (pkt. 4.) Cnoty są trudne. Część z nich jest wręcz antywartościami tego świata. Po ludzku ta droga przekracza możliwosći. I tu św. Ludwik podkreśla, że człowiek nie może przejść tej drogi włąsnymi siłami. Potrzeban jest do tego łaska. I w zasadzie tylko z pomocą łaski Boga można stać się świetym. (pkt. 5.) Na koniec rodzi się jedno ostatnie zasadnicze pytanie – JAK W TAKIM RAZIE OTRZYMAĆ BOŻĄ ŁASKĘ? SKĄD?
Odpowiedź zawiera punkt 6.:
Wszystko sprowadza się zatem do tego, żeby znaleźć łatwy środek do otrzymania łaski Bożej koniecznej do osiagnięcia świętości. Twgo właśnie środka chcę ciebie nauczyć. I twierdzę, że chcąc znaleźć łaskę Bożą, trzeba znaleźć Maryję
To jest sens przez Maryję przychodzi się do Boga. On uczy odpowiedzi na zaproszenie Jezusa – pokazuje jak przyjść, gdy On woła:
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy jesteście utrudzeni i obciążeni, a Ja was pokrzepię. (Mt 11,28)
Dzisiejsza Ewangelia pokazuje niesamowicie wyraźnie jak człowiek pochłoniety codziennośćią, bez pomocy Przewodniczki, może stracić największą okazję życia. Odrzucić jedyne w swoim rodzaju zaprosznie Boga na ucztę w Niebie! Ewagelia pokazuje też jak ważne ejst duchowe ubóstwo. Jak istotna jest właściwa hierarchia wartosci w życiu, by przypadkiem nie przeoczyć tego co ważniejsze w imię rzeczy, które ma się an co dzień:
To nie posiadajacy wielkie dary znaleźli się na uczcie u Pana, ale właśnie ci, którzy praktycznie nic nie posiadali. Którzy dla tego świata byli w zasadzie przegranymi i ostatnimi. To jest ekonomia Boga – ekonomia Zbawienia. Nie ma tu zwrotu zysków z pracy – u Boga jest zawsze ZERO. Bo tylko ON może PODAROWAĆ ZBAWIENIE ZA DARMO! Nie da się zapracować. Można współpracować, by mieć otwarte serce i wolę na to by ten dar przyjąć, gdy On nam go zaproponuje. By tego daru nie odrzucić z błachych powodów:
Gdy Jezus siedział przy stole, jeden ze współbiesiadników rzekł do Niego: „Szczęśliwy ten, kto będzie ucztował w królestwie Bożym”. Jezus mu odpowiedział: „Pewien człowiek wyprawił wielką ucztę i zaprosił wielu. Kiedy nadszedł czas uczty, posłał swego sługę, aby powiedział zaproszonym: „Przyjdźcie, bo już wszystko jest gotowe”. Wtedy zaczęli się wszyscy jednomyślnie wymawiać. Pierwszy kazał mu powiedzieć: „Kupiłem pole, muszę wyjść, aby je obejrzeć; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego”. Drugi rzekł: „Kupiłem pięć par wołów i idę je wypróbować; proszę cię, uważaj mnie za usprawiedliwionego”. Jeszcze inny rzekł: „Poślubiłem żonę i dlatego nie mogę przyjść”. Sługa powrócił i oznajmił to swemu panu. Wtedy rozgniewany gospodarz nakazał słudze: „Wyjdź co prędzej na ulice i zaułki miasta i wprowadź tu ubogich, ułomnych, niewidomych i chromych”. Sługa oznajmił: „Panie, stało się, jak rozkazałeś, a jeszcze jest miejsce”. Na to pan rzekł do sługi: „Wyjdź na drogi i między opłotki i zmuszaj do wejścia, aby mój dom był zapełniony. Albowiem powiadani wam: Żaden z owych ludzi, którzy byli zaproszeni, nie skosztuje mojej uczty”. (Łk 14,15-24)
Maryja pomaga znaleźć właściwą drogę i podjać włąściwe decyzje odpowiadajać pozytywnie an zaproszenie Pana.
Boga chwalą serca, które Go poszukują:
Będę Cię chwalił w wielkim zgromadzeniu
Wypełnię moje śluby wobec bojących się Boga.
Ubodzy będą jedli i zostaną nasyceni,
będą chwalić Pana ci, którzy Go szukają:
„Serca wasze niech żyją na wieki”.Przypomną sobie i wrócą do Pana wszystkie krańce ziemi,
oddadzą Mu pokłon wszystkie szczepy pogańskie,
bo władza królewska należy do Pana
i On panuje nad narodami.
Jemu oddadzą pokłon wszyscy, co śpią w ziemi.Potomstwo moje Jemu będzie służyć,
przyszłym pokoleniom o Panu opowie,
a sprawiedliwość Jego ogłoszą ludowi, który się narodzi:
„Pan to uczynił”.
(Ps 22,26b-27.28-30a.31-32)
Ubóstwo, ogołocenie, prostota, pokora, służba. To jest droga, na której przewodniczką może być tylko Matka Zbawiciela.
Bracia: Niech was ożywia to dążenie, które było w Chrystusie Jezusie. On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi i w tym, co zewnętrzne, uznany za człowieka. Uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg wywyższył Go nad wszystko i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych, i aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem, ku chwale Boga Ojca. (Flp 2,5-11)
Jezu cichy i serca pokornego, uczyń serce moje na wzór serca Twego.
Maryjo, przewodniczko na drodze do Nieba, wstawiaj sie za mną. Prowadź mnie. Oddaję się w Twoją matczyną niewolę.