TYDZIEŃ II

Ciemności ustępują i przychodzi Światło. Chrystus Słońce jest tuż tuż. To światło dojrzą Ci, którzy żyją w Miłości. Kto twierdzi, że żyje w jasności a nienawidzi swego brata, ten się myli i nadal tkwi w ciemności. Kto miłuje swego bliźniego ten trwa w jasności, ten widzi przychodzące Światło. To wszystko na wzór Jezusa, który przychodzi. Przychodzi by zbawić – by oddać życie z miłości za braci – za bliźnich, za każdego człowieka.

NIE MIŁUJ SŁOWEM i JĘZYKIEM ale CZYNEM i PRAWDĄ!

Kto nie Miłuje nie zna Boga, bo Bóg jest Miłością.

Trzeba mi z głębi mojej pustyni poszukiwać Boga. Zapytać się o moją miłość do bliźnich. Inaczej to będzie kolejne Boże Narodzenie bez narodzenia się Jego w moim sercu i życiu. Bo Miłość Boga objawiła się we Wcieleniu – Bóg dał nam swego Syna, by On nas Zbawił od grzechów! Bóg nas umiłował i dał Syna, posłał Syna jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy. To wstrząsające. Bóg dał nam to maleńkie dziecko z zamysłem, że ono, gdy dorośnie, odda za nas życie. Dał nam swojego Umiłowanego Syna!

Gdyby rodzic wiedział, że jego dziecko, które się jutro narodzi jest przeznaczone na to, by oddało życie za innych…?

Kto nie Miłuje, nie pojmie tego. Kto nie miłuje widzialnego brata, ten nie umiłuje niewidzialnego Boga, nie pojmie tych tajemnic.

Miłować – to służyć innym – z taką łaską jaką otrzymałem od Boga. Nie żyć tylko dla siebie, ale także posługiwać innym.

ON JEST SŁOWEM – ON JEST PRZYKAZANIEM MIŁOŚCI – ON JE WYPEŁNIŁ NAJDOSKONALEJ!

Uświadamiając sobie niezwykłą Bożą interwencję można tylko za Zachariaszem uwielbić Boga:

Zachariasz, ojciec Jana, został napełniony Duchem Świętym i prorokował, mówiąc: „Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, bo lud swój nawiedził i wyzwolił, i wzbudził dla nas moc zbawczą w domu swego sługi Dawida: jak zapowiedział od dawna przez usta swych świętych proroków; że nas wybawi od naszych nieprzyjaciół i z ręki wszystkich, którzy nas nienawidzą; że naszym ojcom okaże miłosierdzie i wspomni na swe święte przymierze, na przysięgę, którą złożył ojcu naszemu, Abrahamowi. Da nam, że z mocy nieprzyjaciół wyrwani służyć Mu będziemy bez lęku, w pobożności i sprawiedliwości przed Nim, po wszystkie dni nasze. A i ty, dziecię, zwać się będziesz prorokiem Najwyższego, gdyż pójdziesz przed Panem przygotować Mu drogi; Jego ludowi dasz poznać zbawienie, przez odpuszczenie mu grzechów, dzięki serdecznej litości naszego Boga, z jaką nas nawiedzi z wysoka Wschodzące Słońce, by światłem stać się dla tych, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki skierować na drogę pokoju”. (Łk 1,67-79)