Tagi

, , , , , , , , , , ,

TYDZIEŃ II

Zgodnie z Fundamentem I tygodnia – Bóg stoi w centrum wszystkiego. On jest też celem i sensem całego stworzenia. On też ma najlepszą drogę dla każdego człowieka i na nią posyła.

Po środku całego stworzenia stoi ON – CHRYSTUS – SYN BOŻY

  • bo On był wzorcem względem, którego Ojciec ulepił człowieka
  • bo to w Niego uderzyło najmocniej misterium grzechu
  • bo to ON jest Mesjaszem – tym który przyszedł, by odkupić ludzkość z grzechu

Jezus przywraca pierwotny ład, zna ten łąd, był przy jego tworzeniu, wyciąga z nieuporządkowania, stwarza na nowo – bo jest Stwórcą. Jezus prowadzi z powrotem do utraconego Raju.

W Adwencie patrzy się na ludzkosć jako na naród kroczący w ciemnościach. Jako naród poszukujacy po ciemku wyjścia z sytuacji w której się znalazł. I Jezus wyprowadza z tej ciemności poprzez światło krzyża – który łączy Niebo z Ziemią, sprawy ludzkie ze sprawami bożymi. Krzyża który jednoczy Kościół i scala ludzi.

Bóg w stworzeniu dał nam wolność i takimi chce nam mieć. Wolnymi w decyzjach, wyborach. Chce nas mieć współ-Stwórcami samych siebie. On nie traktuje nas jak żebraków ale jako partnerów w dialogu Miłości. Dlatego też, Bóg od nas wymaga. Liczy nasz udział we współ-stwarzaniu, na dokonywaniu dobrych i mądrych wyborów. WYmaga od człowieka podjęcia wołania o nawrócenie. Bóg zaczyna ten proces – wołajac do serca, ale to człowiek musi podjać decyję, że wraca. Tak jak to zrobił syn marnotrawny. Ojciec czekał, ale to syn musiał podjać decyzję o powrocie.

Gdy się do Niego nawróci, gdy się do Niego wróci, wówczas On liczy na koleuny krok, na coraz mocniejsze upodobnienie do Jego Syna. Od ludzi nawróconych wymaga zaangażowania w odbudowę utraconego Raju. Pomagania innym w nawróceniu. Współpracy przy odzyskiwaniu łądu i harmonii. Tysiące ludzi umiera ze strachu w ciemnosciach grechu, umiera z pragnienia na pustkowiach tego świata pozbawionych Miłości. Każdy człowiek pragnie Miłośći, zaś szatan wszystko stara się niszczyć, pożreć, zburzyć, wykrzewić z serca.

Z takim zadaniem Bóg posłał Jezusa – a skoro ja mam się upodobnić – to i mnie posyła. Jezus chce się tym posłannictwem podzielić. Nawrócony poznałem smak przebywania w ciemnosci – wiem jaka to tragedia. Znam doswiadczenie ludzi tam trwających – teraz czas bym ich zaczął wyciagać ku światłu.

Czas bym rozpoczął drogę głoszenia! Jako Chrześcijanin, stworzoy na obraz i podobieństwo Tego, który głosi. Każdy jest posłany w inny sposó przez Ojca. Cały Kościół ma misję głoszenia, ale każdy z jego członków ma indywidualną misję głoszenia, indywidualną drogę i formę. Każdy człowiek możę głosić Ewangelię swoim życiem, zaangażowaniem, podejsciem do innych, podejsciem do pracy, życiem, relacjami i słowem.

Jezus w Eawngelii z 14 Grudnia 2019 wyjaśnia uczniom źródła postaw tych, którzy się zagubili:

Kiedy schodzili z góry, uczniowie zapytali Jezusa: „Czemu uczeni w Piśmie twierdzą, że najpierw musi przyjść Eliasz?” On odparł: „Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał”. Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu. (Mt 17,10-13)

uczeni w Piśmie się zagubili… Oni którzy mają głosić Słowo nie dostrzegli przyjścia MEsjasza. Mimo, że wszystkie znaki się wypełniły….

KAŻDEMU TO GROZI.

Panie przynieś dar pokory. Umiejetność wsłuchiwnia się w Twój głos i wypełnianai go. Wpsólpracy z Tobą przy współ-STWARZANIU świata.