Tagi
czyn, Dar, dobrowolny dar, droga, Jezus, kochaniem cel, krzyż, Maryja, miłość, Ojciec, paschalność, sens, stworzenie, służba, wola, wolność, wybór, łaska
Dzisiejsze święto pokazuje wzór Miłości w czynie. Maryja otrzymuje niesamowitą łaskę i miłość. Samą Miłość – Jezusa Chrystusa. Otrzymuje łaskę bycie Bożą Rodzicielką. Matką Boga. W Zwiastowaniu Anioł wspomina, że Elżbieta jest w ciąży i Maryja OD RAZU idzie jej pomóc w góry. Nie osiada na laurach. Nie idzie przepędzić Heroda z tronu. Nie zamyka się w pokoiku na modlitwie i kontemplacji. Idzie w GÓRY. W trudną i długą podróż. Pieszo. Z ogromnym wysiłkiem… Zawierzyła wszystko Bogu. Wolność, wolę, siebie całą…
Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”. Wtedy Maryja rzekła: „Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy. Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia. Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. święte jest Jego imię, A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie nad tymi, co się Go boją. Okazał moc swego ramienia, rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich. Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych. Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił. Ujął się za swoim sługą, Izraelem, pomny na swe miłosierdzie. Jak przyobiecał naszym ojcom, Abrahamowi i jego potomstwu na wieki”. Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu. (Łk 1,39-56)
Fundament – człowiek jest po to by Pana Boga Chwalił. Żył dla Chwały Boga. I Maryja w Górach u Elżbiety wypowiada swoją WDZIĘCZNOŚĆ i UWIELBIENIE dla BOGA. Napełniona Duchem Świętym nosząc w łonie ciało Chrystusa – jak żywa monstrancja wyśpiewuje Magnicifat.
To jest postawa z którą trzeba wejść Kontemplację do Uzyskania Miłości. By oddać się w całości Bogu trzeba to zrobić w radości, wdzięczności, postawie uwielbienia i dziękczynienia. Bo radosnego dawcę miłuje Bóg. Celem i centrum jest Bóg. I powinien być Bóg. Trzeba Boga poznawać WEWĘTRZNIE. w głębinie ducha. A człowiek pełen gniewu zaprzeczenia, zniechęcenia, nie otworzy się na Boga.
Uwielbia dusza moja Pana, BO WIELKIE RZECZY MI UCZYNIŁ.
Św Ignacy poleca by zobaczyć, jak wielkie łaski dał mi Bóg. Jak wielkie dary mi dał. Jak wiele dla mnie uczynił. Jak niesamowicie jestem obdarowany. Obdarowanie- wymiana – to droga okazywania MIŁOŚCI. Bóg daje mi wiele a nad to wszystko w EUCHARYSTII daje mi samego Siebie. Bezbronnego. Jak on poszedł tak daleko, to jak dalece ja mogę się upokorzyć by oddać Mu siebie. Jeśli jest jeszcze jeden krok, jeszcze jedna granica pokory do przekroczenia to ją przekroczę, by wyrazić tym swoja wdzięczność za ogrom Jego darów dla mnie.
Ignacy prowadzi potem do modlitwy ofiarowania siebie.
Weź Panie i przyjmij wszystko to co mam. Przede wszystkim moją wolność, wolę, rozum i pamięć. Każdą rzecz jaką mam i posiadam, każdą umiejętność i talent. Weź mnie całego. Wszystko pochodzi z Twojej ręki Boże i Tobie to pragnę oddać jako wyraz mojej Miłości. Daj mi tylko Miłość i łaskę a one w zupełności mi wystarczą.
Wszystko mam od Boga i Jemu to oddaję. On dał mi wolną wolę i tą granicę szanuje. Nawet to Mu pragnę oddać. Wielu świętych oddaje się w zarząd Maryi, która jest Pośredniczką prowadzącą do Ojca. Która w niezwykły sposób potrafi rozporządzać tym darem by niesamowicie zaowocował.
To jest oddanie się totalne – dogłębne – z moja wolą i wolnością. Dobrowolnie. Siłą tej woli zanurzam się w Bogu. Chcę by moją wolą i moimi wyborami była wola Boga. Zawierzam się Jemu przez Maryję, tą, która zna Jego wolę. Proszę o miłość i łaskę – czyli zanurzenie się totalne w Bogu. Na wieczność.
Święty Ignacy prowadzi potem do spojrzenia na świat oczami Miłości. Zobaczenie jak wygląda cały świat zanurzony w Miłości – w swoim Stwórcy. Zobaczyć jak cały świat jest ukierunkowany na CEL – na Boga. Z czasem człowiek tak przeżywający bliskość Boga zaczyna widzieć znaki obecności Boga w otaczającej go rzeczywistości. Gdyby On nie dał i nie stworzył to by nie istniało. Światłe oczy serca to także dar i łaska Boga. To takie oczy jakie miała Maryja. Taki słuch jaki Ona miała. Gdy tylko usłyszała o Elżbiecie od razu zobaczyła jej potrzebę i poszła do Ain Karim.
Bóg stworzyła cały świat dla mnie. Pracuje dla mnie. Trudzi się dla mnie by mnie doprowadzić do Zbawienia. Wszystko pochodzi od Niego i skierowane jest na Niego. TO Duch pozwala wejść do wnętrza, otworzyć oczy wnętrza. Zauważyć przepływ Bożych darów i łask. Na całym stworzeniu jest też pieczęć Krzyża. Pieczęć umierania, by zrodzić się do nowego życia. Cała przyroda ma w sobie ten rytm.
Miłość nie jest KOCHANA, a jeśli świat ma mieć sens, to MIŁOŚĆ MUSI BYĆ KOCHANA. Jeśli ludzie mają odzyskać spokój, harmonie i sens, to MIŁOŚĆ MUSI BYĆ KOCHANA!
To nadaje SENS – POKOCHAĆ MIŁOŚĆ.