Dwóch zdrajców. Judasz i Piotr. Obu Pan miał tak blisko siebie. Judasza nawet nigdy nie skarcił – poza Betanii. Nie dał mu reprymendy. Pan ciągle pragnął by Judasz nie zdradził. Piotr zapierał się że nie zdradzi… a mimo to…
Zdrada przez najbliższych i przyjaciół potwornie boli. Miłość nie jest kochana…
Szatan będzie atakował najsilniej i najdotkliwiej tych którzy siedzą blisko stołu Pana. Tych którzy są blisko Eucharystii. Ludzi trwających w Wieczerniku.
Piotr zapiera sie że nigdy nie zdradzi Pana. Nie wierzy Jezusowi, który przepowiada jego upadek.
Szatan uderza w tych, którzy zostawiają jakiś element, jakąś furtkę, którzy nie przylgnęli do Pana całym swym sercem. Wykorzysta każdy brak czujności. Rozproszenie. Oderwanie od Pana. Będzie też bazował na pewności siebie przesłaniającej pewność Pana. Jak człowiek jest pewny siebie zamiast polegać w pełni na Panu. Szatan lubi też przyjść gdy dla człowieka bojaźń ludzką jest większa od bojaźni Boga. I to tak jaksrawie widać na przykładzie zdrady Piotra. Wchodzi też chętnie w czas gdy brakuje modlitwy – trwania przy Panu. Jak i gdy c,łowiek nie traktuje na serio Słowa Boga. Tak jak Piotr zaprzeczał Słowu Jezusa – negował Jego proroctwo. W Judaszu objawily się też nieokiełznane pożądliwości- nie przepracowane – zostawione sobie. Jego ogromną chciwość..
Nawet Słowo samego Jezusa już nie pomaga Judaszowi… Pan dał mu udział we wszystkim aż do końca. Do końca próbował Go ratować…
Weź Mamo I przyjmij całą wolność moją, wolę moją pamięć I rozum. Weż wszystko to co mam.i posiadam. Z ręki Boga przez Twoje dłonie wszystko to otrzymałem i Bogu przez Twe ręce chce to oddać. Ty Mamo wszystkim tym zarządzaj według woli Boga. Przynieś mi tylko Miłość I Łaskę a one w zupełnosci mi wystarczą.