Tajemnica człowieczeństwa. Misterium człowieczeństwa…
Człowiek jes stworzony do Miłości i do ODPOWIEDZI BOGU. Do uwielbienia Boga swego Stwórcy poprzez MIŁOŚĆ. Bo tak wyrazi że jest an wzór i poobieństwo swego Stwórcy.
[ĆD 23a] Człowiek po to jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją.
Kochać Boga – On Kocha szaleńczo i neiskończenie. Ta realcja nigdy nie będzie symetryczna – bardzo ułomna ze strony człowieka. Ale jednak gdzy człowiek przylgnie do Boga całą istotą to te wszystkie niedomagania zatracaja się w oceanie Miłości. Dochodzi do ZAŚLUBIN MIŁOŚCI.
Nic więcej nie trzeba. Miłość sama z Siebie wystraczy Miłość i Łaska. Owocem Miłości i jest Miłowanie. Niczego nei wymaga nie wymaga żadnych racji.
MIŁUJĘ, BO MIŁUJĘ – BEZINTERESOWNIE!
MIŁUJĘ ABY MIŁOWAĆ – BEZINTERESOWNIE!
Wtedy człowiek przylgnie do UMIŁOWANEGO BOGA. Będzie Go słuchał. Pozwalał Bogu mówić do swego serca. Wejdzie w Dilog. Odpowie na przykazanie: „Będziesz Miłował Pana Boga swego….” Poślubi Boga. Będzie Miłował Go całym sobą.
Problemem ludzkiej miłości – tam mocno dziś wyostrzonym – jest STAŁOŚĆ MIŁOŚCI. Człowiek szybko się poddaje. Szybko się nudzi. Chce nowych emocji, doświadczeń. Ale miłość to stałosć, to deczja rozumu. To nie emocje, eros, przyjemność. Prawdziwa miłość sięga dalej, szerzej, głębiej.
Miłość to dialog, a jak ktoś znudził się drugą osobą to przestaje słuchać. Puszcza słowa zakochanej w nim osoby mimo uszu…! A Bóg ciągle woła o każdego KOCHAM CIĘ – odpowied mi proszę…!
Dlaczego tyle rozpaczy, tragizmu w ludziach współćzesnych. Mają o wiele więcej niż ich przodkowie. Ich zycie jest łątwiejsze i wygodniejsze. Zdrowie, opieka medyczna, pieniądze, dostęp do milionów dóbr z całego świata, przyjaciół, stanowiska, sławę, poważanie, a przepełnia ich smutek i gorycz. Jeśli nic nie jest człowiekowi obiecane w przyszłości i nikt na niego nie czeka, jeśli nic nie ma po śmierci… to w końcu, gdy człowiek zagłebi się w przemyślenia to widzi ziejacą otchłań i pustkę… Człowiek gubi sens i rpzestaje siebie rozumieć.
Tylkow Chrystusie człowiek się wyjaśnia. Wyjaśnia się ludzkie istnienie i cel życia.
Bóg wciąż woła: Kocham Cię – odpowiedz mi… i daje człowiekowi swojego Syna – gotową odpowiedź. Tego, który uczy nas co to znaczy Miłość. Pokazuje w jaki sposób odpowiedź Bogu, daje tego anmacalny wzór.
Po co żyć…
(Hi 3, 1-3. 11-17. 20-23)
Hiob otworzył usta i przeklinał swój dzień. Zabrał głos i tak mówił: „Niech przepadnie dzień mego urodzenia i noc, gdy powiedziano: Poczęty został mężczyzna. Dlaczego nie umarłem po wyjściu z łona, nie wyszedłem z wnętrzności, by skonać? Po cóż mnie przyjęły kolana, a piersi podały mi pokarm? Teraz bym spał, wypoczywał, odetchnąłbym w śnie pogrążony z królami, ziemskimi władcami, co sobie stawiali grobowce, wśród wodzów w złoto zasobnych, których domy pełne są srebra. Nie żyłbym jak płód poroniony lub jak dziecię, co światła nie znało. Tam niegodziwcy nie krzyczą, spokojni, zużyli już siły. Po co się daje życie strapionym, istnienie złamanym na duchu, co śmierci czekają na próżno, szukają jej usilniej niż skarbu; cieszą się, skaczą z radości, weselą się, że doszli do grobu. Człowiek swej drogi jest nieświadomy, Bóg sam ją przed nim zamyka”.
Święci nieraz cierpieli niewymiernie, ogromnie, dochodzili do progu grobu… a byli spełnieni i szczęśliwi…
Człowiek chciałby się mścić. Odegrać. Oreagować nieraz tak mocno po ludzku, brutalnie i siłą… A Jezus uczy człowieczeństwa – MIŁOŚCI. W Jezusie takie zapędy stygną i przeradzają się w MIŁOSIERDZIE:
(Łk 9, 51-56)
Gdy dopełniały się dni wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jeruzalem, i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i weszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by przygotować Mu pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jeruzalem. Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: „Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich?” Lecz On, odwróciwszy się, zgromił ich. I udali się do innego miasteczka.
Najlepszą nauczycielką człowieczeństwa jest Matka – bo ona przeżyła je najpiękniej z wszystkich ludzi. Jako jedyny człowiek przeżyła swe życie bez grzechu na wzór swego Syna – Syna Bożego. Na wzór opowiedzi jaką dał nam Bóg na swoje wołanie Miłości. Ona odpowiedziała na to wołanie w najczystszej postaci wśród wszystkich ludzi…
Weź Mamo i przyjmij całą wolność moją, wolę moją, pamięć i rozum. Weż wszystko to co mam i posiadam z ręki Boga przez Twoje dłonie wszystko to otrzymałem i Bogu przez Twe ręce pragnę to oddać Ty Mamo która znasz wolę Ojca rozporządzaj tym wszystkim. Przynieś mi tylko Miłość i Łaskę a one w zupełności mi wystarczą.