Wolą Boga jest świętość człowieka. On pragnie zapisać w księdze życia każdego człowieka. To jest marzenie Boga – powołanie każdego człowieka. Ale Bóg też szanuje wolną wolę człowieka. Jeśli ktoś nie chce znaleźć się w księdze życie, to nie zostanie tam wpisany „na siłę”. Nikt nie wie kiedy przyjdzie sąd. Kiedy przyjdzie ostatnie tchnienie życia. Kidy przyjdzie na Ziemię Zbawiciel w swej chwale. Cała sztuka życia wewnętrznego polega zatem na tym, by być stale gotowym. By nieustannie być nastawionym na świętość.
Św. Ludwik podaje drogę i ujawnia tajemnicę, która uczy człowieka wytrwałej i pokornej drogi. Metodę, która ubezpiecza człowieka na ostatnią chwilę życia. Ścieżkę życia, która ponadto pozwala innym okryć i spełnić swoje powołanie życia.
Duszo, żywy obrazie Boga, odkupiona najdroższą Krwią Jezusa Chrystusa, wolą Boga
wobec ciebie jest, byś – jak On – stała się święta w tym życiu, i – jak On
– chwalebna w życiu przyszłym.
Twoim najpewniejszym powołaniem jest zdobycie świętości Bożej. Ku niej powinny
zmierzać wszystkie twoje myśli, słowa i uczynki, twoje cierpienia i wszystkie dążenia twego życia; inaczej opierać się będziesz samemu Bogu, nie czyniąc tego, do czego On cię stworzył i obecnie zachowuje.
Ach, cóż za przedziwne to dzieło!
Proch przemieniony się w światłość,
brud w czystość,
grzech w świętość,
stworzenie w Stwórcę
i człowiek w Boga!
O, zaprawdę, dzieło godne podziwu – powtarzam,
ale i dzieło trudne samo w sobie,
i dla samej tylko natury ludzkiej niemożliwe.
Jedynie Bóg, udzielając łaski przeobfitej i nadzwyczajnej, może doprowadzić owo dzieło do końca; a przecież nawet stworzenie całego świata nie jest równie wielkim jak
to arcydziełem… („Tajemnica Maryi”, pkt 3.)
Inną prawdą jest to, że człowiek nie może dokonać tego swoim wysiłkiem. Potrzeba łaski Boga. Inaczej łatwo jest pobłądzić. Choćby z tego powodu, że walczy się z Aniołami Ciemności – istotami o wiele bardziej inteligentnymi i przebiegłymi od człowieka. Człowiek by wygrać musi współpracować z duchami światłości i potrzebuje znaleźć się w zbroi łaski.
Niesamowity jest obraz z księgi Daniela:
W owych czasach wystąpi Michał, wielki książę, który jest opiekunem dzieci twojego narodu. Wtedy nastąpi okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały, aż do chwili obecnej. W tym czasie naród twój dostąpi zbawienia, każdy, kto się okaże zapisany w księdze. Wielu zaś, co posnęli w prochu ziemi, zbudzi się: jedni do wiecznego życia, drudzy ku hańbie, ku wiecznej odrazie. Mądrzy będą świecić jak blask sklepienia, a ci, którzy nauczyli wielu sprawiedliwości, jak gwiazdy przez wieki i na zawsze. (Dn 12,1-3)
Gdy to zacznie się dziać będzie już za późno na naprawianie spraw życiowych. Czas płynie nieodwołalnie. Bóg udziela łask w konkretnym momencie czasu i w konkretnym miejscu. Nikt z nas nie będzie już mógł wrócić w przeszłość. Bóg też nigdy człowiekowi nie zamyka drogi do powrotu, do współpracy z łaską i naprawienia błędów. Dopóki żyję na tym świecie – a nie znam daty swej śmierci – mogę współpracować z łaską. Nie ma czasu do stracenia. Trzeba zacząć już dziś, już teraz. Nie odkładając nawrócenia na przyszłość. Wtedy staje się w gronie tych „Mądrych” z księgi Daniela.
Czas biegnie w przód. Jezus przyszedł w konkretnym czasie – momencie dziejów. Raz się ofiarował i teraz mamy odstęp do owoców tej ofiary. Gdy przyjdzie drugi raz to będzie koniec definitywny. Jak błyskawica. W jednej sekundzie na całej Ziemi. Bez ostrzeżenia. W chwili, której najmniej się spodziewamy – jak mówi Biblia.
W Starym Przymierzu każdy kapłan staje codziennie do pełnienia swej służby, wiele razy te same składając ofiary, które żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów. Jezus Chrystus przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga, oczekując tylko, „aż nieprzyjaciele Jego staną się podnóżkiem nóg Jego”. Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani. Gdzie jest odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy. (Hbr 10,11-14.18)
Dlatego zdobycie świętości to najważniejsze zadanie człowieka. To powołanie człowieka, które daje prawdziwe szczęście. Wszystkie starania powinny w człowieku dążyć ku temu celowi. Jeśli osoba wyuczy się przez całe życie mówić Bogu tak, to i w ostatniej chwili życia powie Bogu tak. Jak nauczy się żyć w grzechu i mówić Bogu „NIE” to jest ogromna szansa, że i w ostatniej chwili życia skaże się na wieczny brak Miłości i szczęścia. Nie ma czasu do stracenia. Pierwszy krok to poprosić Boga o Łaskę Świętości. Aktem woli – swoim wyborem. Znaki czasu się „zagęszczają”. Drzewo figowe zaczyna się zazieleniać. Napięcie w świecie zaczyna mocno rosnąć… Coraz zuchwalsze jest działanie złego ducha i coraz silniej świat się polaryzuje:
Jezus powiedział do swoich uczniów: „W owe dni, po wielkim ucisku słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. Gwiazdy będą padać z nieba i moce na niebie zostaną wstrząśnięte. Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i zbierze swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi aż do szczytu nieba. A od drzewa figowego uczcie się przez podobieństwo. Kiedy już jego gałąź nabiera soków i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest, we drzwiach. Zaprawdę powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą. Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec”. (Mk 13,24-32)
Bóg też pragnie obficie wylewać łaskę na ludzi. Trzeba tylko aktem swej woli prosić Pośredniczkę wszelkich łask o pomoc. Ona wie, jak zaprowadzić człowieka do Boga – bo Ona jest nasza Mamą.
Weź Mamo i przyjmij całą wolność moją, wolę moją pamięć i rozum, weź wszystko to, co mam i posiadam, z ręki Boga to pochodzi. Ty tym rozporządzaj według woli Boga. Przynieś tylko Miłość i Łaskę, a to mi w zupełności wystarczy.