Tagi
Ewangelia, Herod, Jezus, Józef, Matka, Mędrcy, objawienie, Ojciec, postawy, sen, serce, Wcielenie, łaska
Gdy wejdzie się w dzisiejsze Słowo uderza to niezwykłe sformułowanie, że Mędeców zachwycił Jezus i Jego Matka. Maryja, która zawsze prowadzi do Syna. W jej obliczu, zachowaniu, słowach, pokorze i delikatności wyrażała się cała Miłość stworzenia. Maryja, gdy była tu na ziemi jako człowiek musiała być niezwykła i pełna pokoju. To ona prowadzi każdego z nas do Syna i to przez Nią prowadzi najlepsza droga do Boga Ojca i do Jezusa.
W dzisiejszej Ewangelii są też inni, ktorzy wskazują na Jezusa. Między innymi Herod i jego naukowcy. Jednakże Herod wskazuje na Jezusa trochę nieswiadomie i szukając podstępu, by samemu sie tam nie udać i nie zbłaźnić. Z drugiej strony wie, że w Betlejem mógł się narodzić jego konkurent, ktory jemu lub jego potomkom zabierze tron. Wskazuje na Jezusa, ale w jego sercu jest pycha i pragnienie krwawego rozprawienia się z Mesjaszem – nie ma tu pokory, czy Miłości, jak w sercu Niepokalanej. Reakcją Heroda na wiadomość o Mesjaszu jest strach i przetażenie. Strach na którym tak ochoczo i łatwo buduje zły duch. Takie serce nie było gotowe i otwarte na Ewangelię – Nowinę o tym Dziecieciu. Bóg skierował Medrców inną drogą…
Co ciekawe Bóg zawsze ma swoat w kontroli! Nawet Herod miał swoją rolę w historii zbawienia. Ogłoszono mu narodziny Mesjasza. Ewangelię ogłosili mu poganie – Medrcy ze wschodu! To Herod zwołał naukowców i specjalistów od mesjanizmu. To jego działanie pozwoliło zidentyfikować Betlejem jako miejsce narodzin Jezusa! Bóg jest niesamowity w tym, że potrafi grzeszne pragnienia i dążenia wpleść w Dobrą Nowinę i wykorzystać je by przyniosły dobry owoc. Mędrcy otrzymali właściwe koordynaty. Trafili do Betlejem i ociarowali dary potrzebne Świętej Rodzinie do ucieczki…
Gdy Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: „Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmy bowiem Jego gwiazdę na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon”. Skoro usłyszał to król Herod, przeraził się, a z nim cała Jerozolima. Zebrał więc wszystkich arcykapłanów i uczonych ludu i wypytywał ich, gdzie ma się narodzić Mesjasz. Ci mu odpowiedzieli: „W Betlejem judzkim, bo tak napisał prorok: A ty, Betlejem, ziemio Judy, nie jesteś zgoła najlichsze spośród głównych miast Judy, albowiem z ciebie wyjdzie władca, który będzie pasterzem ludu mego, Izraela”. Wtedy Herod przywołał potajemnie Mędrców i wypytał ich dokładnie o czas ukazania się gwiazdy. A kierując ich do Betlejem, rzekł: „Udajcie się tam i wypytujcie starannie o Dziecię, a gdy Je znajdziecie, donieście mi, abym i ja mógł pójść i oddać Mu pokłon”. Oni zaś wysłuchawszy króla, ruszyli w drogę. A oto gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię. Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali. Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją; upadli na twarz i oddali Mu pokłon. I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę. A otrzymawszy we śnie nakaz, żeby nie wracali do Heroda, inną drogą udali się do ojczyzny. (Mt 2,1-12)
Mędrcy jak Józef otrzymują nakaz by inną drogą wrócić do domu – i podążają za nim… To takie męskie w Biblii. Sen – objawienie się Boga z instrukcją – działanie! Konkret. Sen ma tą cechę, że jest bezdyskusyjny. Instrukcja – pobudka – dzialanie. To wszystko wymaga ogromnego zaufania do Boga i dziecięcego zawierzenia…
Weszli tam, zobaczyli Dziecię i Matkę Jego Maryję i oddali pokłon!
Może rozmawiali po przebudzeniu o tym, że mieli taki sam sen. Maryja, ktora rozważa wszystko w sercu i Jozef, ktory zna doskonale tą metodę działania Boga podpowiedzieli Mędrcom, by za tym głosem poszli!..
Św Ludwik w pkt. 48 „Tajemnicy Maryi” podpowiada, by właśnie przez Maryję docierać do Boga. By nie szukać innych dróg czy sposobów. Zawsze przez Nią, bo Ona jest najlepszą drogą:
Do Pana naszego nie trzeba nigdy iść inaczej, jak tylko przez Jej wstawiennictwo i korzystając z zaufania, jakim Ona u Niego się cieszy, nigdy nie prosząc Go o nic samemu… (pkt 48. „Tajemnica Maryi” św. Ludwik”)
Prowadzi do Boga. Gromadzi i przedstawia to Dziecię wszystkim narodom. Niesamowita jest wizja Izajasza pokazująca nas wszystkich dzisiaj – wszystkich pogan zdążających duchowo do Jeruzalem. Powierzających Bogu przez Matkę i Jozefa nasze dary…
Powstań, świeć, Jeruzalem, bo przyszło twe światło i chwała Pana rozbłyska nad tobą. Bo oto ciemność okrywa ziemię i gęsty mrok spowija ludy, a ponad tobą jaśnieje Pan i Jego chwała jawi się nad tobą. I pójdą narody do twojego światła, królowie do blasku twojego wschodu. Podnieś oczy wokoło i popatrz: Ci wszyscy zebrani zdążają do ciebie. Twoi synowie przychodzą z daleka, na rękach niesione twe córki. Wtedy zobaczysz i promienieć będziesz, zadrży i rozszerzy się twoje serce, bo do ciebie napłyną bogactwa zamorskie, zasoby narodów przyjdą ku tobie. Zaleje cię mnogość wielbłądów, dromadery z Madianu i z Efy. Wszyscy oni przybędą ze Saby, ofiarują złoto i kadzidło, nucąc radośnie hymny na cześć Pana.
dary Medrców byly co prawda dla Jezusa, ale rozporzadzali nimi Maryja i Jozef. Po dziś dzien Bóg w ogromnym zaufaniu pozwala Matce rozporzadzać darami które skladamy u Jego stóp. Bóg wie że Noepokalana wykorzysta ja dobrze prowadząc nas do Syna i Ojca przez Ducha.
Matko, weź i przyjmij całą wolność moją. Wolę moją, rozum, pamięć, uczucia, emocje, relacje. Weź wszystko to co mam i posiadam – wszystko to pochodzi jako dar z ręki Boga. Wiem, że to maleńki dar, jak robaczywe jabłko, wiem, że te potrafisz go przyozdobić i ofiarować Bogu. Zanieś to wszystko Bogu. Rozporzadzaj tym wszystkim według woli Boga.
Pośredniczko łask przynieś tylko Milość i łaskę a to w zupełności mi wystarczy.