Tagi
Bóg, grzech, Jerozolima, Jezus, Józef, mądrośc, Maryja, miłość, Ojciec, pielgrzymowanie, pokora, pokuta, prawo wzrostu, rozwój, rozwój duchowy, światynia, ubóstwo, upór, wychowywanie, zależność, zatwardziałość
TYDZIEŃ II
Być w domu Ojca. Wpaść w ręce Ojca.
W dzisiejszym pierwszym czytaniu Dawid poleca zliczyć wojowników Izraela i Judy. Tłumacz mówi o policzeniu ludności, jednak w tamtych czasach królowie zalecali przeliczenie ludzi zdolnych do walki. Dlatego w raporcie słyszymy o ludziach zdolnych do walki. Takie działanie króla Izraela, króla narodu poświęconego Bogu, jest grzechem. Dawid pokazał, że chce polegać na sile militarnej, że chce polegac na ludzkich potęgach i środkach. Szybko jednak się opamiętuje. Mimo wszysko jednak polecenie wyszło z jego ust i czyn się dokonał. Pokusa -> wolna wola -> DECYZJA -> CZYN. Dawid przekroczył granicę wolnej woli, nie poarł się pokusie – zgrzeszył. Żałuje.
Bóg daje mu do wyboru kilka dróg pokuty – daje mu wolną wolę wyboru: 7 lat głodu / 3 miesiące ucieczki przed wrogiem / 3 DNI ZARAZY. Dawid odpwiada niezwykłymi słowami:
„Jestem w wielkiej rozterce. Wpadnijmy raczej w ręce Pana, bo wielkie jest Jego miłosierdzie, ale w ręce człowieka niech nie wpadnę!”
Zaraza i śmierć szalejąca przez 3 DNI – niezwykle korespondują z drogą Zbawienia. 3 dni śmierci, by odkupić winę. Zaskakujace jest też to, że Dawid jako król popełnił grzech. Skutki tego grzechu spadły na jego podwładnych, co jeszcze bardziej potęguje cierpienie Dawida:
„To ja zgrzeszyłem, to ja zawiniłem, a te owce cóż uczyniły? Niech Twoja ręka obróci się raczej na mnie i na dom mego ojca!”
Bó wychowuje wiarę i zaufanie Dawida. Uczy go pokory i ogromnego zawierzenia.
Rzekł król Dawid do Joaba, dowódcy wojsk, który był z nim: «Przebiegnij wszystkie pokolenia Izraela od Dan do Beer-Szeby i policzcie ludzi, abym się dowiedział, ile liczy naród». Joab przekazał królowi liczbę spisanej ludności. Izrael liczył osiemset tysięcy wojowników dobywających miecza. Juda zaś – pięćset tysięcy ludzi. Serce Dawida zadrżało, dlatego że zliczył lud. Dawid zwrócił się do Pana: „Bardzo zgrzeszyłem tym, czego dokonałem, lecz teraz, o Panie, daruj łaskawie winę swego sługi, bo postąpiłem bardzo nierozsądnie”. Gdy Dawid wstał nazajutrz rano, słowo Pańskie następującej treści zostało skierowane do proroka Gada, „Widzącego” Dawidowego: „Idź i oświadcz Dawidowi: Tak mówi Pan: Przedstawiam ci trzy możliwości. Wybierz sobie jedną z nich, a Ja ci to uczynię”. Gad udał się do Dawida i przekazał mu następujące oświadczenie: „Czy chcesz, by w tej ziemi nastało siedem lat głodu, czy wolisz przez trzy miesiące uciekać przed wrogiem, który cię będzie ścigał, czy też przyjść ma na twój kraj zaraza trwająca trzy dni? Pomyśl i rozpatrz, co mam odpowiedzieć Temu, który mnie posłał”. Dawid odpowiedział Gadowi: „Jestem w wielkiej rozterce. Wpadnijmy raczej w ręce Pana, bo wielkie jest Jego miłosierdzie, ale w ręce człowieka niech nie wpadnę!” Zesłał więc Pan na Izraela zarazę od rana do ustalonego czasu. Umarło wtedy z narodu od Dan do Beer-Szeby siedemdziesiąt tysięcy ludzi. Anioł wyciągnął już rękę nad Jerozolimą, by ją wyniszczyć; wtedy Pan ulitował się nad nieszczęściem i rzekł do anioła, niszczyciela ludności: „Wystarczy! Cofnij rękę!” Anioł Pański znajdował się obok klepiska Arauny Jebusyty. Dawid, widząc, że anioł zabija lud, wołał do Pana: „To ja zgrzeszyłem, to ja zawiniłem, a te owce cóż uczyniły? Niech Twoja ręka obróci się raczej na mnie i na dom mego ojca!” (2 Sm 24, 2. 9-17)
Dzisiejsza Ewangelia prowadzi do rodzinengo maista Jezusa. Do miasta gdzie ludzie zachowują się wrecz przciwnie do Dawida. ZAmiast zgasić pokusę zaraz po pierwszej grzesznej myśli wchodzą w meandry logiki podsuwanej im przez złego ducha. Decyzja po decyzji, myśl po myśli oddalają się od Jezusa. Mimo, że mają Go na wyciągnięcie ręki:
Jezus przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. Gdy zaś nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: „Skąd to u Niego? I co to za mądrość, która Mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez Jego ręce! Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także Jego siostry?” I powątpiewali o Nim. A Jezus mówił im: „Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony”. I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał. (Mk 6, 1-6)
Mieszkańcy tego miasta odwołują się do tego, ze znają Jezusa, jego krewnych, ząsiadów.
Bóg chciał, by Jezus podlegał naturalnym prawom rozwoju i wzrostu ludzkiej osoby. By podjął pracę, uczył się mówić i pisać. By wsłuchiał się w czasie paschy jak Józef opowiada historie Narodu Wybranego, modlił się z Maryją i Józefem słowami psalmów, czy też wędrował z nimi do Jerozolimy na coroczne pielgrzymki do świątyni. Jezus wziął wszystko oprócz grzechu. Musiał być niezwykłym dzieckiem i człowiekiem. JEgo MAtka także – żyjąca bez grzechu! Józef człowiek kontemplacji i tak stanowczo wykonujący polecenia Boga. Takie świadectwo życia tej rodziny w Nazarecie. Mimo to. Mimo tego świadectwa życia, ludzie odrzucili Jezusa, gdy przyszedł do nich głosić Królestwo Boże! TO jest przestroga dla wszystkich, którzy są blisko Kościoła. Przestroga przez rutyną. Przed upraszczaniem i przeintelektualizowaniem wiary.
30 lat życia – Jezus podążał zwyczajną drogą zachowywania przykazań Ojca. Żył bez grzechu. Normalnie pracował, trudził się. Chodził na uroczystosci i na pogrzeby. Uczestniczył w codziennym życiu Nazaretu. Pracował na utrzymanie domu. Ewangeliści mało piszą o tym czasie bo to jest historia o mnie. Tam powinienem wpisać historię swojego życia – jak powinno wyglądać codzienne pokorne, proste, ubogie życie poddane woli Ojca.
Cała rodzina z Nazaretu jest całkowicie zanurzona w rękach Ojca Niebieskiego. Współpracuje z Nim. Współdziała tworząc codzienność życia.
Jezus też powoli odkrywa w tej codziennosci życia według przykazań swoją tożsamość, swoje powołanie. Najwyraźniejszym znakiem rozeznania powołania i symbolem przyszłych wydarzeń jest „zgubienie” się dwunastoletniego Jezusa podczas pielgrzymki do Jerozolimy.
W Ofiarowaniu Maryja i Józef złożyli ofiarę wymaganą dla oczyszczenia Maryi. Ewangeliści nie mówią natomiast o ofierze wykupienia pierworodnego. Jeśli rzeczywiscie takeij ofiary nie złożyli, to według ówczesnego prawa poświęcili Jezusa służbie Bogu, jako kapłana. Dwanaście lat później Jezus wykonuje już obowiązki Kapłana i Nauczyciela.
Jezus 3 DNI naucza w świątyni. Znika na 3 DNI. Maryja i Józef znajdują Go w Światyni. Poszukują przez 3 DNI i znajdują w końcu w domu Ojca. Niezwykła zapowiedź Paschy i roli Kościoła po Zmartwychwstaniu. MAryja i Józef sami także przechodzą przez krzyż cierpienia rodzicielskiego. Strach. Stres. Bezsenen noce. Błądzenie po ulicach zatłoczonej Jerozolimy. Łzy bólu i niepewności. Ten, którego Bóg im powierzył – a oni Go zgubili.
W Maryi musiało odżyć tez proroctwo Symeona – wypowiedziane także w tej właśnie świątyni. Może to właśnie teraz – przez to wydarzenie miecz przenika moje serce.
Św Ignacy proponuje wejść w głębię tego wydarzenia poprzez kontemplację
Modlitwa przygotowawcza: Prosić Boga, Pana naszego, aby wszystkie moje zamiary, decyzje i czyny były skierowane w sposób czysty do służby i chwały jego Boskiego Majestatu. [ĆD 46]
[ĆD 134][ĆD 272]
O przybyciu Chrystusa do świątyni, gdy miał łat 12.
Pisze św. Łuska 2, 41-50.
Rodzice Jezusa chodzili co roku do Jerozolimy na Święto Paschy. Gdy miał On lat dwanaście, udali się tam zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego rodzice.
Przypuszczając, że jest w towarzystwie pątników, uszli dzień drogi i szukali Go wśród krewnych i znajomych. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jerozolimy szukając Go. Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. Wszyscy zaś, którzy Go słuchali, byli zdumieni bystrością Jego umysłu i odpowiedziami.
Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: „Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie”. Lecz On im odpowiedział: „Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?” Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. Potem poszedł z nimi i wrócił do Nazaretu; i był im poddany.
A Matka Jego chowała wiernie te wspomnienia w swym sercu.
Punkt 1. Chrystus, Pan nasz, mając lat 12 poszedł z Nazaretu do Jerozolimy.
Punkt 2. Chrystus, Pan nasz, został w Jerozolimie, a nie wiedzieli o tym rodzice jego.
Punkt 3. Gdy przeszły trzy dni, znaleźli go rozprawiającego w świątyni i siedzącego w pośrodku doktorów. A gdy pytali go rodzice jego, gdzie był, odpowiedział: „Nie wiedzieliście, że w tych sprawach, które są Ojca mego, potrzeba, żebym był?”
Wprowadzenie 2. Ustalenie miejsca jakby się je widziało…
Wprowadzenie 3. Prosić o to, czego chcę…
Punkt l. Widzieć osoby opisane w tym fragmencie Słowa…
Punkt 2. Patrzeć, zwracać uwagę i kontemplować to, co mówią osoby, a wszedłszy w siebie pożytek z tego jakiś wyciągnąć.
Punkt 3. Patrzeć i rozważać to, co czynią…
Rozmowa końcowa. Na końcu przeprowadzić rozmowę, myśląc o tym, co powinienem powiedzieć trzem Osobom Boskim, albo Słowu Odwiecznemu i Wcielonemu, albo Matce jego i Pani naszej. Prosić wedle wewnętrznego odczucia o to, co pomaga więcej do wstępowania w ślady i do większego naśladowania Pana naszego tylko co wcielonego. Odmówić Ojcze nasz. [ĆD 109]
Proszę Cie Panie, bym miał serce otwarte. SZybko nawracajace się po błędzie tak jak serce Dawida. Bym nie brnał w pychę i zatwardziałość jak serca Nazarejczyków, którzy Cię odrzucili, gdy przyszedłeś do nich. Uczyń moje serce na wzór Twego, pokornym, ubogim, posłusznym. Spraw bym był człowiekiem pracowitym i wykonującym wolę Ojca. Bym żył w pokorze bez grzechu.