Tagi
Jezus, kariera, miłosierdzie, Ojciec, pokora, pokusy, postawy, przebaczenie, przulgnięcie, pycha, serce, ubóstwo, zależność, zatwardziałość, zaufanie
Dzisiejsze Słowo pokazuje postawy wobec Boga. Szczególnie niebezpieczna postawa ukazana jest w Ewangelii – pycha wobec Jezusa. Chęć wpasowania Jezusa w swoje własne ramy i w swój własny zestaw pojęć i sposobów zachowania jakiego człowiek oczekuje od Boga.
Najbardziej wyraźnie różnicę w tego typu postawie widać w postawach Piotra i Judasza wobec Jezusa. Przed Wydaniem Jezusa w Ogrodzie Oliwnym obaj zdradzają. w inny sposób jednak ich grzech jest porównywalny. Obaj są w Wieczerniku. Obaj doświadczają bliskości Jezusa. Obaj mają dostęp do Jego nauki. Jezus nawet mocniej karci Piotra a Judasza woła ciągle do opamiętania i nawrócenia.
W czasie aresztowania wszyscy Apostołowie uciekają i chowają się. Kompromitacja Jezusa, dodatkowy krzyż i ból. Osamotnienie. Ale jest Miłość Ojca – i to wystarcza. Dla człowieka Miłość wystarcza, ale tylko dla tego, kto jej zaufa i zawierzy jak dziecko.
PIOTR
Wcześniej taki pewny siebie. Chciał ubrać Jezusa w swoją wizję – „Panie nie przyjdzie to na Ciebie” i został boleśnie skarcony – „Zejdź mi z ozu szatanie”
Zaklinał się w Wieczerniku, że pójdzie z Jezusem nawet na śmierć. Potem śpi w Getsemani i ucieka. A w Pałacu Arcykapłana 3 razy zapiera się Jezusa przed innymi.
Nadzieja Mistrza na poprowadzenie Apostołów.
Ale nawraca się dzięki ufnej postawie, postawie skruchy, uznając Jezusa za Pana. POKORA! – TO JEST KLUCZ! Gwarancja uwolnienia spod władzy Kusiciela. On nienawidzi tej postawy, bo nie może nic zrobić człowiekowi.
Od Piotra można się uczyć że zbytnia pewność SIEBIE prowadzi w końcu do Lęku i Strachu a w efekcie do upadku. Tak było też u Piłata i Judasza. Piłat pewny swych umiejętności polityk, negocjator przegrał z Sanhedrynem, który otworzył się na działanie złego ducha. Judasz liczył pewnie na militarne silne królestwo pod rządami Jezusa. Na dobrą pozycję u Jego boku. Ale Wieczernik – gdzie Jezus obmywa im nogi i mówi o Królestwie w sercu przekreśla ostatnią szansę na splendor i władzę.
„Wszystkie troski trzeba przenieść na PANA, gdyż Jemu na mnie zależy. Trzeba mi czuwać i być pokornym. (parafraza 1P 5,5-9)
List Piotra – tego, który doświadczył zdrady Pana i doświadczył przebaczenia gdy się uniżył w pokorze jak dziecko.
JUDASZ
Judasz gdy się dowiedział, że Piłat skazał Jezusa wpadł w rozpacz. Może myślał, że wypróbuje Jezusa. Postawi Go w sytuacji, gdzie Jezus okaże swe Boskie moce i pokona Rzymian zostając Królem. Był blisko Pana. Wiedział, że Jezus jest bez grzechu. Szedł z Ewangelią jako jeden z siedemdziesięciu dwóch. Widział jaką moc ma Ewangelia. Teraz sprzedał Jezusa – może chciał sprowokować Go do rewolucji. A tym czasem ten sam Pan został skazany na śmierć. Judasz w przeciwieństwie do Piotra wpadł w ROZPACZ.
Jako jedyny po aresztowaniu przyznał się do Jezusa! Poszedł przed oblicze Wysokiej Rady i tam chciał odkupić swą winę – oddać im pieniądze za które sprzedał Jezusa. Rzucił im je. Jednakże nie spotkał się z miłosierdziem, ale z ignorancją i odepchnięciem. Wpadł w rozpacz i powiesił się.
Kolejny cios w serce Pana. Apostoł. Z najbliższego grona – popełnia samobójstwo.
Pan chciał także ten krzyż przyjąć na siebie. Jeden z Jego „biskupów” odbiera sobie życie… Miłość się nie zabezpiecza. Nie ubezpiecza i asekuruje, by bronić swej wielkości. Miłość jest WIELKA i NIESKOŃCZONA. Nie potrzeba jej tego udowadniać. Dlatego wyraża się w pokorze, ubóstwie i zależności.
MIŁOŚĆ JEST WOLNA!
Jezus napominał Judasza. Widział i znał jego serce. Wiedział, że narasta w nim nieufność. Ale Bóg daje człowiekowi WOLNOŚĆ. I szanuje tą wolność. Miłość wobec ludzkiej wolności nie może nic zrobić. Jeśli człowiek nie chce dopuścić do siebie Boga, to nie dopuści…
Judasz dostał wszystko – jako Apostoł. Od powołania aż po Wieczernik. Jezus nie pozbawił go niczego. Nie zepchnął na boczny tor. Wołał do jego serca przez całe trzy lata. Pokazywał mu czym jest Miłość. Nie pomogło!
Pan napominał go nawet w czasie aresztowania – „PRZYJACIELU! Po coś przyszedł!”-zastanów się Judaszu co ty robisz!
Judasz otworzył się na szatana i przyjął postawy złego. Widać to szczególnie w Betanii. Ze swą fałszywą pokorą troszczy się o biednych, by pieniądze trafiły do trzosu. Ewangelii powie też, że Judasz był złodziejem i podkradał pieniądze z trzosu.
To musiało straszliwie zaboleć Pana. Przyjaciel. Najbliższy! To jestem ja! Powołany. Przeprowadzony przez tyle niezwykłych doświadczeń. Karmiony sakramentami. Wychowywany przez Pana od młodości.
We wszystkich Apostołach szatan miał swoje poletko. Widać to szczególnie w Wieczerniku gdzie WSZYSCY! się zarzekali, że nie odstąpią od Pana! Ale w Judaszu szatan miał szczególne przestrzenie działania – pycha podsycała chciwość i ogromne nadzieje kariery przy Mesjaszu. Mając trzos wykradał. Ciągle trwał gdzieś na uboczu nie otworzył nigdy do końca swego serca na Pana. Wszedł w wyrachowanie w swym grzechu.
Ewangelizował – powtarzał naukę Pana, ale jej nie zgłębiał – nie wchodził w nią sam! Potem coraz bardziej oddalał się od Mistrza, bo malały jego nadzieje na karierę u Jego boku.
Nadzieje odżyły przy wjeździe do Jerozolimy. Może wtedy pomyślał, że jeden z dwunastu tronów już jest tak blisko. A potem kompletna klapa w Wieczerniku. Ten, który przy wiwatującym tłumie wjechał do Jeruzalem teraz mówi o swej śmierci, myje im nogi jak najgorszy niewolnik i mówi, że to jest właśnie Jego Królowanie. Nadzieje upadły. Trzy lata inwestowania w tron mesjański przepadły…
Judasz nie wszedł w głębię Słowa Pana. Zatrzymał się na cudach, mocy Pana. Na tym co tylko zewnętrzne. Wyciągał ze słów Pana słowo o Królestwie, ale błędnie je rozumiał.
Judasz w przeciwieństwie do innych Apostołów prowadził podwójne życie. Inni Apostołowie słuchali Pana. potykali się przewracali jak uczące się chodzić dzieci. Judasz w pewnym momencie zaczął prowadzić wyrachowaną zimną grę… Zamknął swe serce na Pana. Potknięcia innych Apostołów wyszły im na dobre – bo uznali z pokorą swą słabość i coraz mocniej zdali się na moc z wysoka. Judaszowi potknięcie wyszło na złe. Chciał po swojemu uzyskać przebaczenie za pieniądze przed Wysoką Radą. Nie zwrócił się do Pana. Wpadł w rozpacz i odebrał sobie życie.
Gdy zgrzeszę trzeba mi polegać na PANU a NIE NA LUDZIACH!
Szatan doprowadził Judasz do kłamliwych myśli: „Nie masz nawet czego szukać u Pana, zdradziłeś Go! Nic ci już nie pomoże. Dla ciebie nie ma przebaczenia!”
Najpierw kusiciel nęcił sławą, splendorem, zaszczytami, tronem. Teraz straszy brakiem przebaczenia. Wpędza w rozpacz.
Judasz nie uwierzył i nie przylgnął d Miłości, dlatego szatan ma dostęp do jego serca. Dlatego szatan ciągle wzbudza niepokój w sercu Judasza. Ciągle go kąsa, by doprowadzić tego człowieka do zguby. Człowieka tak bliskiego Panu.
Piotr zaufał Panu, Judasz nie! To jest całą różnica. Zrozumienie KIM JEST JEZUS. Tyle! Bóg zawsze jest większy! Zawsze! Nawrócenie to nie dzieło człowieka.
Trzeba mi przychodzić jak dziecko do Boga. Przychodzić po upadku. Wgramolić się na Jego kolana. Uznać przed Nim, że zbłądziłem i wtulić się w Tatę – Abba.
Bóg wtedy mówi:
„Przylgnął do mnie, więc go zbawię (Ps 91)”
Choćbym był cały umorusany w bagnie i wspinał się na kolana Ojca – to nie ma dla Niego znaczenia. Tym bardziej Go to wzrusza.
Trzeba mi wołać wciąż: „JEZU UFAM TOBIE”